Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Czuma pozostaje szefem komisji ds. nacisków

0
Podziel się:

Komisja śledcza ds. nacisków, głosami posłów PO i PSL, odrzuciła w czwartek
wniosek PiS o wykluczenie Andrzeja Czumy (PO) z jej składu.

Komisja śledcza ds. nacisków, głosami posłów PO i PSL, odrzuciła w czwartek wniosek PiS o wykluczenie Andrzeja Czumy (PO) z jej składu.

Wniosek w sprawie wyłączenia Czumy, szefa komisji, zgłosili w środę posłowie PiS: Arkadiusz Mularczyk i Marzena Wróbel. W czwartkowym głosowaniu tylko oni go poparli. Przeciw wnioskowi było 3 posłów z PO i PSL. Nikt nie wstrzymał się od głosu.

Zdaniem posłów PiS Czuma nie powinien uczestniczyć w zaplanowanym pierwotnie na czwartek przesłuchaniu byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego, ponieważ był prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości w czasie, gdy rzeszowska prokuratura przedstawiła Kamińskiemu zarzuty dotyczące afery gruntowej. "W ich wyniku premier Donald Tusk odwołał Mariusza Kamińskiego" - zaznaczyła Wróbel, uzasadniając w czwartek wniosek.

Posłanka PiS przywoływała też doniesienia, że 25 sierpnia odbyła się w Warszawie "tajemnicza narada" z udziałem prokuratorów z Rzeszowa w Prokuraturze Krajowej, a niedługo potem Kamińskiemu zostały postawione zarzuty. Wróbel uzasadniając wniosek powiedziała, że gdyby Czuma uczestniczył w pracach komisji, "zachodziłby konflikt interesów".

Andrzej Czuma powiedział, że to kolejny wniosek o jego wykluczenie, w którym są podawane "te same okoliczności". Czuma zaznaczył, że prokurator generalny nie jest stroną procesową i nie nadzoruje bezpośrednio postępowań przygotowawczych. Dodał, że nic nie wie na temat narady prokuratorów 25 sierpnia.

Mularczyk pytał Czumę czy jest prawdą, że spotykał się jako prokurator generalny z Bogusławem Olewińskim, który w prokuraturze rzeszowskiej prowadził sprawę o posługiwanie się przez agentów CBA nielegalnymi dokumentami w tzw. aferze gruntowej. "Z czyjej inicjatywy? Co było przedmiotem rozmowy? Jakie były efekty rozmowy?" - pytał Mularczyk.

Czuma wytłumaczył posłom, że wezwał Olewińskiego po tym, jak Mariusz Kamiński zwrócił się do niego z pismem, w którym zaznaczył, że niektórzy prokuratorzy skarżą się, że są na nich wywierane naciski. Czuma dodał, że całą sprawę przekazał do Prokuratury Krajowej, sam nie podjął żadnej decyzji. (PAP)

tgo/ mrr/ ura/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)