Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Damaszek: konferencja w Tunisie skupia "wrogów Syrii"

0
Podziel się:

Międzynarodowa konferencja "Przyjaciół Syrii", która odbywa się
w piątek w Tunisie i ma na celu wywarcie presji na prezydenta Baszara el-Asada, skupia "wrogów
Syrii" i "przyjaciół USA i Izraela" - oceniła syryjska telewizja państwowa.

Międzynarodowa konferencja "Przyjaciół Syrii", która odbywa się w piątek w Tunisie i ma na celu wywarcie presji na prezydenta Baszara el-Asada, skupia "wrogów Syrii" i "przyjaciół USA i Izraela" - oceniła syryjska telewizja państwowa.

"Spotkanie wrogów narodu syryjskiego", "Spotkanie wsparcia dla terroryzmu w Syrii" - takie zdania można było przeczytać na paskach informacyjnych syryjskiej telewizji, która bardzo krótko relacjonowała w swoim serwisie rozpoczęcie konferencji.

"Prawdziwy przyjaciel przybywa do was, żeby dowiedzieć się, co nowego słychać. Ci, co przybyli (na konferencję) nie są przyjaciółmi, to wrogowie Syrii" - mówił zaproszony do telewizji komentator.

Przedstawiciele ponad 60 krajów zebrali się w piątek na konferencji w stolicy Tunezji, żeby określić plan pomocy humanitarnej dla Syryjczyków i wzmóc presję na Damaszek w celu zakończenia przemocy. Międzynarodowa konferencja, z udziałem m.in. sekretarz stanu Hillary Clinton, została zbojkotowana przez Moskwę i Pekin.

Delegacji polskiej przewodniczy wiceminister spraw zagranicznych Jerzy Pomianowski.

Kilkuset zwolenników prezydenta Asada, przeciwko któremu od marca trwa rewolta krwawo tłumiona przez siły reżimowe, usiłowało zablokować dojazd do hotelu, gdzie odbywa się konferencja.

"Nie dla kongresu wrogów Syrii i wrogów Arabów!", "To kongres interesów amerykańskich i syjonistycznych" - skandowali demonstranci, którzy zostali jednak chwilę później wyparci przez siły porządkowe.

Demonstranci, którzy trzymali portrety Asada, zostali zwiezieni do hotelu na przedmieściach Tunisu autokarami.(PAP)

cyk/ kar/

10863913 10863605 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)