Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Debata w PAP: zadaniem państwa jest ograniczanie ryzyka w energetyce

0
Podziel się:

Państwo ma ograniczać ryzyka inwestowania w energetykę, ale nie może ich
znieść całkowicie - mówili uczestnicy debaty w PAP "Inwestycje w polskiej energetyce
konwencjonalnej". W ich ocenie, otoczenie regulacyjne energetyki w Polsce uległo ostatnio poprawie.

Państwo ma ograniczać ryzyka inwestowania w energetykę, ale nie może ich znieść całkowicie - mówili uczestnicy debaty w PAP "Inwestycje w polskiej energetyce konwencjonalnej". W ich ocenie, otoczenie regulacyjne energetyki w Polsce uległo ostatnio poprawie.

Jak mówił wicepremier Janusz Piechociński, państwo ma wyznaczać granice ryzyka, w których warto zainwestować, ale nie powinno znieść go zupełnie. "Nie może być tak, że każdy, kto inwestuje w energetyce, jest skazany na sukces" - powiedział. Dodał, że każdy musi być konkurencyjny.

Piechociński uważa, że takim wyznaczeniem pewnych granic będzie program jądrowy, który rząd ma przyjąć we wtorek. Wicepremier powiedział, że znajdą się tam zapisy dotyczące przyszłego miksu energetycznego (udziału poszczególnych źródeł energii) Polski, co powinno wskazać inwestorom kierunek, w którym będzie podążać państwo.

Prezes PGE Marek Woszczyk podkreślił, że energetyka to jest działalność gospodarcza i trzeba się w niej bezwzględnie kierować rachunkiem ekonomicznym, ale nie można całkowicie eliminować ryzyk takiej działalności, bo to szkodzi całej gospodarce.

Przytoczył przykład Niemiec, gdzie otoczenie regulacyjne minimalizuje ryzyko inwestycji w odnawialne źródła energii (OZE). Jak zauważył, biznes inwestuje tam, gdzie ryzyko jest najmniejsze. W efekcie nastąpiła eksplozja odnawialnych źródeł energii, co - jak ostatnio przyznają sami Niemcy - doprowadziło do trudnej sytuacji na rynku. Woszczyk przypomniał, że nowy rząd Niemiec zapowiedział racjonalizację systemu wsparcia OZE.

Prezes PGE podkreślił, że w ciągu ostatnich miesięcy w Polsce udało się wyznaczyć pewne ryzyka dla energetyki - wprowadzono wynagradzanie zdolności wytwórczych, czyli elementy rynku mocy; wiadomo, jaki będzie kształt wparcia dla OZE w Polsce i kształt przyszłej polityki UE.

Zgodził się z nim dr Filip Elżanowski z Katedry Prawa i Postępowania Administracyjnego Uniwersytetu Warszawskiego. Ocenił on, że przez ostatnie pół roku otoczenie regulacyjno-prawne energetyki "mocno ruszyło do przodu". Wskazał projekt ustawy o OZE, mechanizmy rynku moc, uregulowanie wsparcia dla kogeneracji. Ryzyko regulacyjne najwyższe jest w energetyce, a państwo musi tworzyć instrumenty, by komercyjnym podmiotom opłacało się inwestować w tym sektorze - zauważył.

Piotr Łuba z firmy doradczej PwC ocenia, że w Polsce jest miejsce dla kilku nowych dużych bloków energetycznych, jednak główny problem tkwi gdzie indziej. Trzeba wymyślić system, który wesprze źródła, które będą pracować tylko w szczytach zapotrzebowania, przez krótki czas. Tego nam brakuje, ale to kosztuje bardzo dużo - wskazał.

Wiceprezes PSE Piotr Rak ocenił z kolei, że decyzja PGE o kontynuacji projektu Opole II jest bardzo ważna i potrzebna dla systemu energetycznego. Przytoczył prognozy PSE, z których wynika, że przy wzroście zapotrzebowania na energię w Polsce rzędu 1,1 proc. rok do roku i przy podjętych przez operatora systemu przesyłowego działaniach, da się w miarę bezpiecznie przejść przez okres deficytu mocy. Ale jeżeli ten wskaźnik wyniesie 1,5 proc., to bez Opola margines bezpieczeństwa może być niewielki - zauważył.

Debatę można śledzić online na stronie www.pap.pl. (PAP)

wkr/ dol/ pad/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)