Kilkuset mieszkańców Madrytu protestowało w sobotę na Puerta del Sol przeciwko projektowi stworzenia w stolicy Hiszpanii "Europejskiego Las Vegas", tj. zrealizowania amerykańskiej inwestycji, w którą zaangażowały się władze miejskie.
Władze Madrytu twierdzą, że Eurovegas stworzy 200 tysięcy stałych miejsc pracy, co złagodzi prawie 24-procentowe bezrobocie w Hiszpanii.
Przeciwnicy projektu uważają z kolei, że zmieni on niepowtarzalny charakter jednego z najpiękniejszych miast Europy. Wyrażają przy tym obawę, że Madryt zapadnie na te same choroby, co wielkie ośrodki hazardu na świecie: nastąpi w mieście gwałtowny wzrost patologii społecznych m.in. prostytucji i przemocy.
"To będzie przecież tylko swego rodzaju park tematyczny dla dorosłych" - uspokaja obawy przeciwników projektu konserwatywna przewodnicząca madryckiego samorządu regionalnego, Esperanza Aguirre. "Nie chcemy, aby instrumentalizowano dramat bezrobocia i jesteśmy przeciwko pracy za wszelką cenę i najgorszej jakości" - głosił jeden z transparentów na Puerta del Sol.
Podobne plany ma drugie co do wielkości miasto Hiszpanii, Barcelona. Ich przeciwnicy zapowiadają dalsze protesty w obu miastach.
Madryt został wybrany do zrealizowania projektu Eurovegas przez 78-letniego amerykańskiego miliardera Sheldona Adelsona i jego koncern Las Vegas Sands. (PAP)
ik/ ap/
11017301