Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Departament kontroli MON i SKW sprawdzą program Link 16

0
Podziel się:

W związku z postawieniem kilku osobom zarzutów ustawiania przetargów w
armii szef MON Bogdan Klich zdecydował o sprawdzeniu programu Link 16 oraz wyciągnięciu wobec
podejrzanych konsekwencji kadrowych.

W związku z postawieniem kilku osobom zarzutów ustawiania przetargów w armii szef MON Bogdan Klich zdecydował o sprawdzeniu programu Link 16 oraz wyciągnięciu wobec podejrzanych konsekwencji kadrowych.

Minister polecił dyrektorowi resortowego departamentu kontroli Andrzejowi Baranowi przeprowadzenie "kompleksowej kontroli realizacji programu Link 16". Szef SKW płk Janusz Nosek dostał zadanie sprawdzenie bezpieczeństwa Link 16. Natomiast szef Sztabu Generalnego WP gen. Franciszek Gągor i dyrektor departamentu kadr gen. Janusz Bojarski otrzymali polecenie wyciągnięcia konsekwencji kadrowych wobec osób z zarzutami.

Link 16 to standardowy system transmisji danych używany w NATO.

O postawieniu zarzutów dziewięciu osobom - oficerom rezerwy, żołnierzom i cywilom - CBA poinformowało we wtorek. Zarzuty dotyczą udziału w grupie przestępczej, niedopełnienia obowiązków, "ustawienia" przetargów, przekroczenia uprawnień, przyjmowania i wręczania korzyści majątkowej oraz ujawnienia tajemnicy służbowej. Według szacunków CBA, straty spowodowane ich działalnością mogły sięgnąć nawet kilku milionów zł.

Jak informowała prowadząca śledztwo Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, przestępstwa były związane z działalnością jednej z firm zajmujących się m.in. ochroną mienia, projektowaniem i wdrażaniem systemów bezpieczeństwa oraz produkcją wojskowych odbiorników GPS.

"Przedstawiciele tej firmy, dzięki kontaktom ze skorumpowanymi wojskowymi, dowiadywali się o planowanych przetargach. Znając warunki, wygrywali przetargi, a następnie podczas ich realizacji, zawyżali ceny konkretnych produktów lub usług" - powiedział PAP we wtorek szef Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu płk Mikołaj Przybył.

Firma mogła też wpływać na kształt przetargów, w taki sposób, że do specyfikacji przetargowych wprowadzano dodatkowe elementy, np. certyfikaty faworyzujące tę firmę. "Po pewnym czasie firma ta stała się monopolistą na rynku, co ułatwiało dalsze działania przestępcze" - dodał płk Przybył.

Śledztwo jest wielowątkowe i dotyczy nieprawidłowości w szeregu instytucji wojskowych zajmujących się organizacją postępowań przetargowych i wydatkowaniem środków z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej.

Trzech mężczyzn WSO w Poznaniu aresztował na trzy miesiące. Wobec pozostałych zastosowano poręczenia majątkowe, zawieszenia w pełnieniu obowiązków służbowych oraz zabezpieczenia majątkowe na poczet grożących kar grzywny. Wśród podejrzanych jest m.in. generał brygady w rezerwie.

Środowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że wśród osób zamieszanych w sprawę jest płk Marek G. ze Sztabu Generalnego WP, doradca gen. Andrzeja Kaczyńskiego - szefa zarządu planowania systemów dowodzenia i łączności P6. Według GW, płk G. jest też szefem polsko-amerykańskiego komitetu, który ma wdrożyć w polskiej armii strategiczny system łączności Link 16. Pułkownik, jak pisze "GW", miał instruować szefa jednej z firm jak wygrać przetarg, mówiąc mu m.in. o jego warunkach i konkurencji.(PAP)

ktl/ abr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)