Polityka rządu Donalda Tuska to jest polityka osłabiania Podkarpacia, Ziemi Przemyskiej, Jarosławskiej, Jasielskiej i Sanockiej - powiedział w niedzielę na przemyskim rynku wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PiS Marek Kuchciński.
W Przemyślu i niemal wszystkich powiatach Podkarpacia odbywają się w niedzielę "Dni otwarte PiS-u". Uczestniczą w nich posłowie partii z całej Polski; udzielają mieszkańcom porad oraz informują o działaniach PiS-u. Impreza związana jest z wyborami uzupełniającymi do Senatu, które odbędą się za tydzień - 22 czerwca; wystartuje w nich 12 kandydatów, wśród nich poseł PiS Stanisław Zając.
W Przemyślu byli, oprócz Kuchcińskiego m.in. Jolanta Szczypińska, Aleksandra Natalii-Świat i b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Kuchciński dodał, że polityka rządu PO to "polityka odbierania funduszy i środków, które rząd Jarosława Kaczyńskiego przez ostatnie dwa lata przeznaczał na rozwój. To są miliardy złotych. Te miliardy złotych rząd Donalda Tuska odebrał m.in. Przemyślowi na poprawienie gospodarki wodno-ściekowej" - mówił szef podkarpackich struktur PiS.
Wiceprzewodniczący klubu PiS przypomniał, że rząd PiS w ciągu dwóch lat rządzenia, przeznaczył na odbudowę zabytków Przemyśla w sumie 20 mln zł, natomiast obecny rząd zmniejszył fundusze na zabytki miasta o połowę.
"To wskazuje, że nie warto popierać PO. Nie warto popierać ich polityków, bo oni niewiele robią dla Przemyśla. Oni osłabiają i ograniczają nasz rozwój" - stwierdził Kuchciński.
Na konferencji prasowej na przemyskim rynku, wiceprezes PiS Aleksandra Natalii-Świat powiedziała, że trzeba zrobić wszystko, aby powstrzymać politykę PO.
"Rząd PO pokazał w ubiegłym tygodniu, że nie chce się zająć tym, co najważniejsze dla Polaków, nie chce zająć się drożyzną i wzrostem cen paliw i żywności" - mówiła Natalii-Świat.
Jolanta Szczypińska powiedziała, że odwiedziła szpital w Przemyślu i dowiedziała się, że kandydat PO w wyborach Maciej Lewicki, był w przeszłości dyrektorem tej placówki.
"Powiedziano mi, że zostawił szpital w wielkich długach. Tak będzie wszystko wyglądało jak PO wygra na Podkarpaciu. Nie warto głosować na kandydata, który zostawia szpital z 50-milionowym długiem" - mówiła.
Szczypińska zaapelowała również do kobiet, aby zmobilizowały się i włączyły w wybory, jakie odbędą się na Podkarpaciu. "Wszystkie kobiety głosują na Stanisława Zająca" - zakończyła swoje przemówienie.
B. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wymieniał powody, dla jakich mieszkańcy Podkarpacia powinni głosować na Stanisława Zająca.
"Pan poseł jest nie tylko wspaniałym człowiekiem i prawnikiem, który wykazał się skutecznością w pozyskiwaniu środków dla Podkarpacia. Jest też drugi powód - jedyną szansą żeby PO nie mogła chełpić się - co jest zwyczajem tego ugrupowania - zwycięstwem na Ziemi Podkarpackiej, jest oddanie głosu na Stanisława Zająca" - dodał.
Zdaniem Ziobry specyfika wyborów uzupełniających i duża liczba kandydatów prawicowych może spowodować, że głosy zostaną rozdrobnione, co "w konsekwencji może doprowadzić do zwycięstwa kandydata PO".
"Dlatego apeluję aby nie dzielić i nie rozdrabniać, a głosy oddać na rzecz tego, który ma największe szanse na wygranie i pokonanie PO, na Stanisława Zająca" - mówił Ziobro.
Zwrócił się także do innych kandydatów prawicowych, aby "w imię solidarności i dobra tych ziem poprali Stanisława Zająca".
O mandat senatora na Podkarpaciu ubiega się Maciej Lewicki z PO, Marek Jurek (KWW Prawica Marka Jurka), Jerzy Wróbel (Polska Partia Pracy), Wacław Posadzki (SLD), Andrzej Lepper (Samoobrona), Stanisław Sagan (KW Stronnictwo Demokratyczne, Jan Kułaj (KW Partii Demokratycznej-demokraci.pl ), Stanisław Zając (PiS), Mirosław Orzechowski (Liga Polskich Rodzin), Zygmunt Wrzodak ("Kongres Polski"), Krzysztof Rutkowski (KWW Krzysztofa Rutkowskiego), Tadeusz Kaleniecki (KW Polskiej Lewicy).
W okręgu w Krośnie do obsadzenia jest mandat po zmarłym 21 marca senatorze Prawa i Sprawiedliwości Andrzeju Mazurkiewiczu. (PAP)
huk/ mhr/