Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Do końca roku rada nadzorcza ma zatwierdzić program restrukturyzacji KW

0
Podziel się:

Do końca roku rada nadzorcza Kompanii Węglowej chce zatwierdzić nowy
program restrukturyzacji Kompanii Węglowej - zadeklarował w piątek szef rady prof. Marian Turek.
Jego zdaniem program musi prowadzić do redukcji kosztów, co jednak nie musi oznaczać zwolnień.

Do końca roku rada nadzorcza Kompanii Węglowej chce zatwierdzić nowy program restrukturyzacji Kompanii Węglowej - zadeklarował w piątek szef rady prof. Marian Turek. Jego zdaniem program musi prowadzić do redukcji kosztów, co jednak nie musi oznaczać zwolnień.

"Program musi dotyczyć wielu sfer i prowadzić do zmniejszenia kosztów produkcji węgla. Czy również do zmniejszenia zatrudnienia? Nie byłbym takiego zdania, tu jestem optymistą" - powiedział dziennikarzom prof. Turek, który w piątek spotkał się z przedstawicielami działających w Kompanii związków zawodowych.

Szef rady nadzorczej dodał, że ewentualna redukcja zatrudnienia - jeżeli takie zapisy znajdą się w przygotowywanym programie - na pewno nie dotknie górników dołowych. "Jeśli chodzi o administrację - to trzeba policzyć" - wskazał Turek.

Jak przekazali związkowcy, zarząd Kompanii poinformował wcześniej Radę Pracowników, że możliwa jest redukcja zatrudnienia w administracji (nieoficjalnie wymienia się liczbę tysiąca osób) lub zmniejszenie wynagrodzeń w tej grupie pracowników, jako alternatywa dla zwolnień.

Prof. Turek podkreślił, że Kompania potrzebuje działań restrukturyzacyjnych i naprawczych. Szef rady oczekuje, że stosowny program będzie gotowy najpóźniej - jak powiedział - po Barbórce (4 grudnia), a rada chciałaby go zatwierdzić do końca tego roku.

Wcześniej rada dwukrotnie odrzuciła program naprawczy, przygotowany przez zarząd kierowany przez Joannę Strzelec-Łobodzińską. We wrześniu prezes podała się do dymisji. "Naszym zdaniem przyjęte założenia były nierealne; np. te dotyczące przychodów" - powiedział profesor, tłumacząc przyczyny odrzucenia poprzednich programów. Rada kwestionowała też niektóre elementy realizacji proponowanych przez zarząd działań.

Turek ocenił, że obecna sytuacja finansowa Kompanii jest stabilna. W piątek rada zgodziła się na emisję pięcioletnich obligacji do kwoty 1 mld 230 mln zł, z których m.in. spłacone zostanie 700 mln zł obligacji krótkoterminowych, wyemitowanych w lutym tego roku.

W skład konsorcjum gwarantów emisji wchodzą: Bank Zachodni WBK (pełniący rolę agenta emisji), BNP Paribas Bank Polska, Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski, Bank Gospodarstwa Krajowego, Alior Bank oraz katowicka spółka Węglokoks - eksporter węgla, który już wcześniej wniósł do Kompanii 450 mln zł przedpłaty za węgiel przeznaczony na eksport. Teraz część tych środków ma być włączona do programu obligacji.

O spotkanie z radą nadzorczą Kompanii wnioskowały związki zawodowe, które chcą poznać szczegóły planowanych działań restrukturyzacyjnych. Szef górniczej Solidarności Jarosław Grzesik wskazał, że obecna sytuacja spółki jest niepokojąca - przychody są niższe od planowanych, a na zwałach leżą miliony ton niesprzedanego węgla.

"Oczekujemy na to, że zarząd podejmie skuteczne i szybkie działania w tej kwestii (...). Zawsze jesteśmy gotowi do kompromisu, co niejednokrotnie udowadnialiśmy, natomiast trudno mówić o kompromisach, jeżeli nie ma konkretnych propozycji" - powiedział Grzesik, zastrzegając, że informacje o założeniach programu związkowcy czerpią jak dotąd z mediów oraz wstępnych informacji przekazanych Radzie Pracowników.

Według tych informacji zarząd Kompanii chciałby docelowo zmniejszyć liczbę kopalń z 15 do 7 (poprzez łączenie zakładów i likwidację - po połączeniu - niektórych ich części), zmniejszyć wynagrodzenia lub zatrudnienie w administracji oraz zredukować koszty pracy w spółce. Dziś wynagrodzenia pracowników to blisko 60 proc. kosztów.

Sytuacja Kompanii, która do końca sierpnia przyniosła ponad 340 mln zł strat, wynika ze spadku popytu na węgiel oraz zmniejszenia jego cen o ponad 10 proc. W tym roku kopalnie spółki wydobędą ponad 5 mln ton węgla mniej niż przed rokiem, ciągle jednak na przykopalnianych zwałach leży blisko 6 mln ton niesprzedanego surowca. Firma odczuła też presję cenową ze strony dużych odbiorców z sektora energetycznego. Szukając możliwości zwiększenia zbytu, KW wzmogła eksport, mimo niskich cen na międzynarodowych rynkach. Zmniejszenie przychodów negatywnie wpłynęło na finanse Kompanii, która wydłużyła terminy płatności wobec kontrahentów i pogorszyła płynność finansową.

Kompania Węglowa to największa górnicza firma w Europie, o zdolności wydobywczej do 40 mln ton węgla rocznie. Zatrudnia ok. 60 tys. osób w 15 kopalniach. (PAP)

mab/ je/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)