Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolnośląskie: Głodujący w Kłodzku przerwał protest

0
Podziel się:

Jeden z trójki głodujących w szpitalu w
Kłodzku pacjentów, Krzysztof Mokrzyński, musiał w środę z powodów
zdrowotnych przerwać protest. Głodówkę rozpoczęły w poniedziałek
trzy osoby okupujące od ponad tygodnia oddział dermatologiczny
kłodzkiej placówki.

Jeden z trójki głodujących w szpitalu w Kłodzku pacjentów, Krzysztof Mokrzyński, musiał w środę z powodów zdrowotnych przerwać protest. Głodówkę rozpoczęły w poniedziałek trzy osoby okupujące od ponad tygodnia oddział dermatologiczny kłodzkiej placówki.

Protestujący domagają się utrzymania i dalszego finansowania tego oddziału. Są oburzeni postawą dyrektora dolnośląskiego NFZ, który nie zdecydował się na spotkanie z chorymi.

"Miałem złe wyniki cukru, pani doktor kazała mi przerwać głodówkę. Natychmiast zastąpił mnie kolega. Teraz jestem protestujący, ale nie głodujący" - powiedział PAP Krzysztof Mokrzyński.

Pod koniec ubiegłego tygodnia przedstawiciele NFZ poinformowali dyrektora kłodzkiego szpitala, że są pieniądze na finansowanie oddziału dermatologii do końca roku. Szpital może otrzymać 200 tys. zł i rozliczać pacjentów tego oddziału w ramach oddziału internistycznego. Porozumienie w tej sprawie miało zostać podpisane w poniedziałek.

Protestujący po otrzymaniu informacji o dodatkowych pieniądzach nie zrezygnowali z protestu. Chcieli otrzymać zapewnienie NFZ na piśmie o finansowaniu oddziału do końca roku. Żądali też gwarancji utrzymania dermatologii na kolejne lata.

Tymczasem podczas poniedziałkowego spotkania przedstawicieli NFZ z dyrektorami szpitali z Kłodzka i okolic nie doszło do ugody.

Jak poinformował Mokrzyński, w środę przedstawiciele NFZ przyjechali na sesję kłodzkiej rady miejskiej.

"Sześć osób od nas pojechało do urzędu miasta, jedna osoba dostała pięć minut czasu i powiedziała o naszych problemach, ale niestety musieli wracać, bo transport nie mógł czekać. Panowie z NFZ nie przyjechali niestety do szpitala" - powiedział.

Dyrektor kłodzkiego szpitala w połowie czerwca podjął decyzję o wstrzymaniu przyjęć na oddział dermatologiczny. Do czerwca placówka miała pozwolenie NFZ na rozliczanie pacjentów tego oddziału w ramach oddziału internistycznego. Fundusz nie zadeklarował, co będzie z finansowaniem leczenia chorych do końca roku. Rozmowy odbyły się dopiero po tym, jak chorzy zaczęli okupować oddział.

Oddział okupuje siedemnastu pacjentów, którzy - jak podkreślają - chcą mieć dermatologię w Kłodzku. Mówią, że decyzja o zamknięciu oddziału to dla nich tragedia. Inne odziały są w Legnicy i Wrocławiu, gdzie najbliższe terminy przyjęć pacjentów są w sierpniu. (PAP)

rut/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)