Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolnośląskie: Hrabia Dzieduszycki wyznaje, że współpracował z SB

0
Podziel się:

(dochodzi treść listu i wypowiedź żony Dzieduszyckiego)

(dochodzi treść listu i wypowiedź żony Dzieduszyckiego)

5.10.Wrocław(PAP) - Hrabia Wojciech Dzieduszycki w liście adresowanym do prezydenta Wrocławia i wrocławian wyznał, że "został zmuszony do współpracy z organami służb bezpieczeństwa w 1949 r.". Hrabia przyznał w nim, że "to ogromnie bolesna i wstydliwa strona jego życia". List został odczytany w czwartek podczas utajnionej sesji Rady Miasta we Wrocławiu.

"W 1949 r. zmuszono mnie do podpisania tzw. lojalki, robiąc ze mnie w ten sposób tajnego współpracownika SB. Wyparłem te fakty z pamięci na tyle skutecznie, że dzisiaj nie wiem, kogo mogłem tym skrzywdzić, kogo powinienem prosić o wybaczenie" - napisał Dzieduszycki.

"Podobno dotyczyło to kolegów z Redakcji. Proszę przyjąć ode mnie słowa przeprosin. (...) Na Pana ręce, Panie Prezydencie, składam przed mieszkańcami Wrocławia i wszystkimi, którzy żywili do mnie zaufanie wyrazy skruchy i słowa przeprosin. Może Bóg dał mi tak długie życie po to, abym mógł te słowa z siebie wydobyć" - czytamy w liście.

Grzegorz Stopiński, przewodniczący Rady Miasta powiedział PAP, że rajcowie byli zszokowani treścią listu. Sam Stopiński przyznał, że nie bardzo wie co powiedzieć, co myśleć i jak reagować.

Hrabia Dzieduszycki jest m.in. Honorowym Obywatelem Wrocławia. Ten tytuł przyznała mu rada miejska w 1999 r. Jak zaznaczył Stopiński tytuł został nadany za zasługi w dziedzinie kultury, które są niewątpliwe. "Nie wiemy jeszcze jaką podejmiemy decyzję w sprawie ewentualnego odebrania honorowego obywatelstwa hrabiemu Dzieduszyckiemu. Czekamy na raport z IPN w tej sprawie i wtedy zdecydujemy" - mówił Stopiński.

PAP udało się skontaktować z żoną hrabiego Ireną Dzieduszycką. "Mąż wszystko co miał do powiedzenie w tej sprawie, wyznał w liście. Cała resztę pozostawiamy bez komentarza" - podkreśliła Dzieduszycka. Przyznała, że ona sama była zdziwiona wyznaniem męża, ale - jej zdaniem - "ludzie, którzy żyli w tamtych czasach - rozumieją".

Dodała, że mąż postanowił wszystko wyznać z kilku powodów: jest już bardzo schorowany, chciał uniknąć "tych wszystkich szeptów, które się pojawiły". "Przede wszystkim proszę napisać, że mąż chce mieć już święty spokój" - podkreśliła Dzieduszycka.

Dzieduszycki urodzony się w 1912 roku koło Stanisławowa (obecnie Ukraina) polski aktor, śpiewak, dyrygent, dziennikarz, autor tekstów kabaretowych, działacz kulturalny, recenzent muzyczny i teatralny oraz inżynier. Ukończył studia na Wydziale Rolnym i Mechaniki Rolnej Politechniki Lwowskiej oraz tamtejsze Konserwatorium Muzyczne.

W latach 1945-1946 Dzieduszycki, którego rodzinny majątek został zagrabiony przez władze radzieckie, po wojnie pracował jako dyrektor Teatru Kameralnego TUR w Krakowie, a później osiedlił się we Wrocławiu.

Był dyrektorem młynów zbożowych, m.in. opracował recepturę i technologię produkcji Mąki Wrocławskiej. W 1952 założył we Wrocławiu wraz z drugą żoną, Haliną, kabaret "Dymek z papierosa". Jest współpracownikiem miesięcznika "Odra" od jego powstania, współorganizował Festiwale Chopinowskie w Dusznikach-Zdroju. Dzięki staraniom Dzieduszyckiego wzniesiono we wrocławskim Parku Południowym pomnik Fryderyka Chopina.

W 2000 r. odebrał doktorat honoris causa przyznany mu przez Akademię Muzyczną we Wrocławiu. Jest ponadto laureatem kilkudziesięciu nagród kulturalnych. (PAP)

umw/ par/ rod/

dolnośląskie
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)