Trójka pacjentów, okupujących od ponad tygodnia oddział dermatologiczny szpitala w Kłodzku, rozpoczęła w poniedziałek protest głodowy. Domagają się utrzymania i dalszego finansowanie tego oddziału. Są oburzeni postawą dyrektora dolnośląskiego NFZ, który nie zdecydował się na spotkanie z chorymi.
"Fundusz najwyraźniej nie przejmuje się sytuacją chorych w regionie. Urzędnicy liczą pieniądze i tylko tym się zajmują. My walczymy nie tylko o odział, dla nas to kwestia życia i śmierci" - powiedział PAP jeden z głodujących pacjentów, Krzysztof Mokrzyński. Dodał, że głodówkę podjęły z nim dwie chore kobiety. Pacjenci nie konsultowali decyzji o rozpoczęciu protestu głodowego z lekarzami.
Pod koniec ubiegłego tygodnia przedstawiciele NFZ poinformowali dyrektora kłodzkiego szpitala, że są pieniądze na finansowanie oddziału dermatologii do końca roku. Placówka może rozliczać pacjentów tego oddziału w ramach oddziału internistycznego. Porozumienie w tej sprawie miało zostać podpisane w poniedziałek. Jednak podczas spotkania przedstawicieli NFZ z dyrektorami szpitali z Kłodzka i okolic nie doszło do ugody. (PAP)
jur/ itm/
