Opady deszczu oraz topniejący w górach śnieg spowodowały wzrost poziomu wód w dolnośląskich rzekach. Na pięciu wodowskazach w regionie zostały przekroczone stany alarmowe, zaś na 11 ostrzegawcze.
Jak powiedział we wtorek wieczorem PAP dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK) we Wrocławiu, stany alarmowe zostały przekroczone na rzekach: Skora, Kamienica, Nysa Łużycka, Miedzianka i Witka. "W większości przypadków to przekroczenia o kilka, kilkanaście centymetrów. Jedynie Skora w Zagrodnie płynie 43 centymetry powyżej stanu alarmowego" - powiedział dyżurny.
WCZK nie odnotowało na razie przypadków wystąpienia rzek z koryt czy podtopień. Zdaniem dyżurnego potencjalne zagrożenie podtopieniami może być w okolicach zbiornika Niedów w powiecie zgorzeleckim. "Może dojść do sytuacji, że ten zbiornik przyjmie duże ilości wody i jednocześnie będzie musiał je oddać, co może spowodować podtopienie drogi nr 352" - tłumaczył dyżurny.
Obecnie pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje jedynie w dwóch miejscowościach w gminie Mysłakowice.
Według ostrzeżenia Biura Prognoz Meteorologicznych wrocławskiego oddziału IMGW na Dolnym Śląsku do piątku będzie utrzymywać się dodatnia temperatura (od 7 do 10 stopni Celsjusza), co spowoduje topnienie pokrywy śnieżnej w górach. Meteorolodzy prognozują również opady deszczu. Do środy może w regionie spaść od 5 do 10 mm deszczu na dobę. W kolejnych dniach opady mają słabnąć. (PAP)
pdo/ abr/