21.2.Legnica (PAP) - Prokuratura Rejonowa w Lubinie (Dolnośląskie) wszczęła we wtorek śledztwo w sprawie wypadku autobusu wiozącego dzieci, do którego doszło w poniedziałek w miejscowości Osiek k. Lubina. Pojazd wjechał w stojący przy drodze dom. Rannych zostało 21 osób, trzy z nich przebywają w szpitalu.
"Będziemy ustalać, w jaki sposób doszło do katastrofy. Zostaną powołani biegli, którzy ustalą rozmiar szkód oraz zbadają autobus, określając jego stan techniczny" - powiedziała we wtorek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz.
Dodała, że jeszcze we wtorek biegły z zakresu budownictwa dokona oględzin staranowanego budynku. Inny biegły zbada zabezpieczony autobus.
Spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym i sprowadzenie tym zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób lub mienia wielkich rozmiarów zagrożone jest karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Wypadek autobusu PKS miał miejsce w poniedziałek przed godziną 15 na drodze krajowej Wrocław-Zielona Góra. Autobus wiózł głównie dzieci i młodzież wracające ze szkół w Lubinie do okolicznych wsi.
Według świadków, wyjeżdżając z miejscowości Osiek w kierunku Wrocławia, zamiast skręcić na skrzyżowaniu w prawo, autobus przeciął jezdnię i pojechał prosto taranując ścianę jednego z domów. Mieszkańcom nic się nie stało, ale 21 pasażerów w wieku od 14 do 19 lat trafiło do izby przyjęć lubińskiego szpitala. Trzy z nich pozostały tam na obserwacji.
Kierowca autobusu był trzeźwy. Tłumaczył, że zawiodły hamulce. (PAP)
msj/ jra/