Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolnośląskie: Strajk okupacyjny kierowców z firmy Schavemaker

0
Podziel się:

Ok. 20 kierowców z "Solidarności",
pracujących w holenderskiej firmie transportowej Schavemaker,
zaczęło w czwartek strajk okupacyjny w polskiej siedzibie tej
firmy w Kątach Wrocławskich (Dolnośląskie). Żądają m.in. lepszych
warunków pracy.

Ok. 20 kierowców z "Solidarności", pracujących w holenderskiej firmie transportowej Schavemaker, zaczęło w czwartek strajk okupacyjny w polskiej siedzibie tej firmy w Kątach Wrocławskich (Dolnośląskie). Żądają m.in. lepszych warunków pracy.

Pracodawca uważa strajk za nielegalny.

Zbigniew Rudnik z "S" powiedział PAP, że kierowcy zamierzają pozostać w siedzibie firmy "aż do rozwiązania konfliktu". "Mam nadzieję, że nie dojdzie do rozwiązań siłowych, bowiem dochodzą do nas słuchy, że ochroniarze mają usuwać strajkujących" - dodał.

W środę kierowcy protestowali przed siedzibą firmy. Domagają się przywrócenia do pracy 15 zwolnionych kolegów, którzy zostali "wyrzuceni dyscyplinarnie" za przynależność do związku. Żądają też wyższych pensji i wyższych diet oraz stałych umów o pracę dla wszystkich tych, którzy pracują w firmie ponad sześć miesięcy.

Tymczasem z oświadczenia przesłanego PAP przez radcę prawnego reprezentującego właściciela firmy wynika, że "pracodawca uznaje obecny strajk za nielegalny i ogłoszony z naruszeniem obowiązujących przepisów prawa".

Według pracodawcy związek zawodowy dopuścił się "jednostronnego zerwania prowadzonych rokowań" tuż po pierwszym spotkaniu negocjacyjnym, które miało miejsce 26 marca i podczas którego ustalono, że kolejne negocjacje odbędą się 1 kwietnia.

Z kolei według Kazimierza Kimso, wiceprzewodniczącego zarządu NSZZ "Solidarność" na Dolnym Śląsku, to pracodawca nie dotrzymał umowy i zerwał wcześniejsze ustalenia, zwalniając kolejne osoby należące do związków. Dlatego też - tłumaczył - gdy kierowcy dowiedzieli się o kolejnych zwolnieniach, rozpoczęli strajk w miejscu, w którym byli: w Niemczech, Francji, Hiszpanii czy Holandii, w bazie transportowej Schavemaker, gdzie doszło do szarpaniny kierowców z ochroniarzami.

Kierowcy ci twierdzą, że zostali pobici. Do zdarzenia miało dojść we wtorek. 10 z nich zostało zaatakowanych przez kilku ochroniarzy holenderskiej firmy transportowej, którzy w ten sposób próbowali zakończyć protest polskich pracowników.

Według ustaleń polskiej ambasady w Hadze do incydentu doszło, gdy właściciel firmy holenderskiej próbował zmusić kierowców do przerwania akcji protestacyjnej. I sekretarz Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Hadze Renata Kowalska podkreśliła, że większość kierowców została źle potraktowana, lecz nie pobita. Dwóch ucierpiało "w sposób widoczny". Jeden skorzystał z opieki ambulatoryjnej. Zaznaczyła, że "była to niewątpliwie brutalna akcja z użyciem przemocy fizycznej".

Na miejsce zdarzenia po interwencji konsulatu przybyła policja, która przesłuchała poszkodowanych. Czterech mężczyzn, którzy atakowali Polaków, zostało aresztowanych. Zatrzymano także właściciela firmy. Na prośbę ambasady przybył na miejsce przedstawiciel holenderskich związków zawodowych.(PAP)

umw/ pz/ gma/

firma
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)