Kilkadziesiąt osób - mali pacjenci, ich rodzice oraz personel szpitala - wzięło udział w środę w corocznym spotkaniu wigilijnym organizowanym we wrocławskiej Klinice Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej.
Tuż przed spotkaniem na dzieci czekała niespodzianka. Na dziedzińcu szpitala pojawił się koń ubrany w czerwoną płachtę. Pod okiem instruktora dzieci mogły spróbować krótkiej przejażdżki, a te, które ze względu na ciężki stan zdrowia nie mogły opuścić szpitala, przyglądały się zwierzęciu z okien.
Podczas wigilii pacjenci otrzymali paczki. "Trafiły one do kliniki od naszych darczyńców, zarówno instytucji jak i osób prywatnych; jest ich w tym roku bardzo dużo" - powiedziała w rozmowie z PAP szefowa kliniki profesor Alicja Chybicka. Dzieci dostały też kartki z życzeniami napisanymi przez ich rówieśników.
W szpitalu jest obecnie 50 dzieci, czyli komplet pacjentów. "Na święta dzieci bardzo chciałyby być w domu. Zespół będzie starał się wypisać cześć z nich na Wigilię i pierwszy dzień świat. Niestety 12 pacjentów, którzy są po przeszczepie, na pewno Boże Narodzenia spędzi w klinice" - mówiła profesor.
Wrocławska Klinika Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej jest jedyną taką placówką w Polsce południowo-zachodniej. Od ponad roku prowadzona jest kampania społeczna na rzecz budowy Kliniki Przylądek Nadziei. Jej celem jest zebranie pieniędzy na budowę nowej siedziby Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej Akademii Medycznej, która ma powstać we Wrocławiu przy ul. Borowskiej. W ramach kampanii zbierane są datki od ludzi i instytucji, prowadzone aukcje oraz bale charytatywne. Nowy budynek ma kosztować ok. 70 mln zł. (PAP)
pdo/ abr/
