Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Dorn: w PiS nie powinno być dyscypliny w głosowaniu ws. uboju rytualnego

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Mariusza Błaszczaka
#

# dochodzi wypowiedź Mariusza Błaszczaka #

27.06. Warszawa (PAP) - Ludwik Dorn (SP) zwrócił się m.in do izb rolniczych, aby wywierały nacisk na władze PiS, by klubie poselskim partii nie było dyscypliny głosowania przeciw ustawie dopuszczającej ubój rytualny. Zdaniem szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka Dorn stał się "lobbystą rzeźników".

Głosowanie nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt planowane było na poprzednim posiedzeniu Sejmu. Jednak po zaakceptowaniu w drugim czytaniu przez komisję rolnictwa poprawki do projektu, marszałek Sejmu zdecydowała o przełożeniu głosowania uzasadniając, że w takiej sytuacji potrzebna jest jeszcze opinia MSZ. Głosowanie nad projektem ma odbyć się w lipcu.

Dorn powiedział na czwartkowej konferencji w Sejmie, że napisał list otwarty do izb rolniczych, hodowców bydła i pracowników ubojni z apelem o wywieranie nacisku na prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, by zniósł dyscyplinę w głosowaniu nad projektem ustawy dopuszczającej ubój rytualny.

Polityk SP zaapelował do pracowników sektora, by odwiedzali biura poselskie polityków PiS i wysłali delegację na kongres PiS, który odbędzie się w weekend.

"Wasz los jest w waszych rękach. Jeżeli teraz nic nie zrobicie, to po 10 lipca będzie za późno. Walczcie o swoje rodziny, o swoje miejsca pracy, o swoje godne życie" - apelował Dorn do pracowników branży mięsnej.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, odnosząc się do apelu Dorna, powiedział PAP, że były marszałek Sejmu stał się "lobbystą rzeźników". "Dziwię się, że Dorn lobbuje w interesie wąskiej grupy właścicieli ubojni" - dodał.

Błaszczak podkreślił, że PiS jest przeciwne ubojowi rytualnemu, a decyzja o ewentualnym wprowadzeniu dyscypliny zostanie podjęta przed głosowaniem.

Dorn przekonywał podczas konferencji, że "możliwość wprowadzenia uboju rytualnego to żywotna potrzeba polskiej gospodarki w branży mięsnej". Poseł SP podkreślił, że eksport wołowiny ze zwierząt, które zostały poddane ubojowi rytualnemu, stanowi ok. 1/3 całości eksportu, czyli od ok. 100 tys. ton do 300 tys. ton.

"Według szacunków Ministerstwa Rolnictwa wprowadzenie zakazu uboju rytualnego będzie miało skutek w postaci likwidacji od 4 do 6 tys. miejsc pracy w Polsce" - napisał w liście Dorn.

W drugim czytaniu rządowego projektu przeciwko opowiedziały się kluby PiS oraz Ruchu Palikota. "Za" głosować będą kluby: PSL i Solidarna Polska. Prawdopodobnie w klubie SLD nie będzie dyscypliny i każdy z posłów tego klubu będzie mógł głosować zgodnie z sumieniem. Nie wiadomo ostatecznie, jak będzie głosował klub PO - podczas ubiegłego posiedzenia Sejmu niektórzy z posłów Platformy deklarowali głosowanie przeciwko rządowej propozycji.

Zdaniem Dorna, poparcie ze strony kilkunastu posłów PiS w lipcowym głosowaniu pozwoliłoby na uchwalenie ustawy dopuszczającej ubój rytualny.

Od 1 stycznia w Polsce nie ma przepisów, które zezwalałyby na ubój rytualny, czyli bez ogłuszania zwierząt. Wcześniej był on dokonywany na podstawie przepisów rozporządzenia ministra rolnictwa z 2004 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł pod koniec listopada ub.r., że rozporządzenie jest sprzeczne z ustawą o ochronie zwierząt, a przez to z konstytucją. Przywrócenie uboju rytualnego wymaga nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt z 1997 r. (PAP)

gł/ mok/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)