W katastrofie lotniczej w Smoleńsku jest ogromna symbolika. W lesie katyńskim pochowani są przedstawiciele polskich elit II Rzeczypospolitej, teraz zginęła znaczna część elit III Rzeczypospolitej - powiedział w sobotę PAP dr Marek Figura z Instytutu Wschodniego UAM.
"Chciałbym mieć nadzieję, że ta ofiara będzie miała pozytywny sens dla dalszych stosunków polsko-rosyjskich. Kraj i miejsce w którym zdarzyła się ta tragedia może budzić złe skojarzenia, ale jeśli wszystko zostanie dobrze wyjaśnione, to ten czarny dzień może być punktem zwrotnym, jeśli chodzi o emocjonalne zbliżenie Polaków i Rosjan" - powiedział PAP Figura.
Jak dodał, zauważyć należy, że najwyższe rosyjskie władze włączyły się w wyjaśnianie przyczyn katastrofy, na czele powołanej przez prezydenta Rosji komisji do zbadania przyczyn tragedii stanął premier Władimir Putin a rosyjskie media szczegółowo przekazują informacje na temat wypadku.
Marek Figura przyznał, że katastrofa i śmierć polskiego prezydenta w tak szczególnym miejscu może przysłużyć się ostatecznemu rozstrzygnięciu sprawy Katynia. "Ta świeża tragedia na razie przyćmiewa to, co było wcześniej, ale miejsce i okoliczności sprawiają, że sprawa Katynia wraca nie tylko w relacjach polsko-rosyjskich, ale także na całym świecie. Opinia publiczna w wielu krajach wciąż nie zdaje sobie sprawy z ogromu tragedii katyńskiej i jej znaczenia dla Polaków" - powiedział.
Zdaniem eksperta, należy się liczyć z nową falą nieufności wobec Rosji. "W tej chwili wszystko jest możliwe. To w którym kierunku wszystko pójdzie zależy w dużej mierze od czynników oficjalnych w Rosji; czy zdobędą się one na pewne gesty, na dużą otwartość, czy potrafią zrozumieć nasze emocjonalne podejście do tych spraw" - powiedział.
Jego zdaniem, przy odpowiedzialnym podejściu obu stron do katastrofy i przy rzetelnym wyjaśnieniu wszystkich okoliczności katastrofy jest szansa, że nastąpi zbliżenie narodów. "Łączy nas specyficzny słowiański sposób reakcji na zdarzenia - również te tragiczne. Trzeba mieć nadzieję, że szansa na to zbliżenie zostanie wykorzystana" - powiedział PAP dr Figura. (PAP)
rpo/ jra/