MSZ Izraela poinformowało o zamachu bombowym, którego celem był w poniedziałek personel izraelskiej ambasady w Indiach oraz o próbie zamachu na izraelską placówkę dyplomatyczną w Gruzji. W Delhi bomba wybuchła, w Tbilisi zamach bombowy udało się udaremnić.
Rzecznik MSZ Jigal Palmor powiedział, że w zamachu w Delhi jedna osoba została ranna, ale nie podał żadnych szczegółów. Poinformował też, że udało się udaremnić podobny atak na samochód ambasady Izraela w Tbilisi; bombę znaleziono tam i rozbrojono.
Agencja Associated Press pisze, powołując się na przedstawicieli władz izraelskich, że celem zamachu w Delhi był samochód ambasadora Izraela.
Inny rzecznik izraelskiego MSZ, Paul Hirschson, powiedział, że ambasador nie został ranny w zamachu w Delhi.
Indyjska policja informuje o płonącym samochodzie na ulicy przed ambasadą Izraela. Rzecznik indyjskiego MSZ Syed Akbaruddin powiedział, że ranni zostali kierowca i żona ambasadora. Oboje odwieziono do szpitala.
Rzecznik gruzińskiego MSZ Szota Uitaszwili poinformował, że pod limuzyną izraelskiego dyplomaty kierowca zauważył pakunek przyklejony taśmą i zaalarmował policję. W pakunku znaleziono granat. Samochód znajdował się na parkingu w odległości ok. 200 metrów od ambasady Izraela.
Ambasada Izraela w Tbilisi odmówiła komentarzy.
Izraelskie placówki za granicą postawiono w stan pogotowia w związku z przypadającą 12 lutego rocznicą śmierci jednego z dowódców libańskiego Hezbollahu Imada Mugniyaha, który w 2008 r. zginął w zamachu bombowym w Damaszku. Hezbollah oskarżył Izrael o dokonanie zamachu na Mugniyaha i zapowiedział odwet.(PAP)
az/ ro/
10782443 10782538 10782515 10782579 10782701 10782706 10782717 10782732 10782750 10782845