Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Działacze SLD o szansach Szmajdzińskiego w wyborach prezydenckich

0
Podziel się:

Europoseł SLD Wojciech Olejniczak uważa, że wicemarszałek Sejmu Jerzy
Szmajdziński ma realne szanse, żeby "zawalczyć" w wyborach prezydenckich w 2010 roku. Szmajdziński
powiedział w czwartek, że bierze pod uwagę taką możliwość. Wypowiedzi swych partyjnych kolegów nie
chciał komentować w czwartek szef SLD Grzegorz Napieralski.

Europoseł SLD Wojciech Olejniczak uważa, że wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński ma realne szanse, żeby "zawalczyć" w wyborach prezydenckich w 2010 roku. Szmajdziński powiedział w czwartek, że bierze pod uwagę taką możliwość. Wypowiedzi swych partyjnych kolegów nie chciał komentować w czwartek szef SLD Grzegorz Napieralski.

"Jerzy Szmajdziński jest osobą, która - absolutnie w to wierzę - ma realne szanse, żeby zawalczyć" - powiedział w czwartek Olejniczak w "Graffiti" Polsat News.

Poinformował, że na temat potencjalnych kandydatów SLD w wyborach prezydenckich rozmawiał w środę z Aleksandrem Kwaśniewskim. Według Olejniczaka, "osobą, która spełnia kryteria osoby ambitnej zarówno w wyborach prezydenckich, jak i w sprawach partyjnych i sprawach polityki wewnętrznej po wyborach prezydenckich jest dzisiaj Jerzy Szmajdziński".

Również Kwaśniewski kilkakrotnie mówił, że kandydatem Sojuszu na prezydenta powinien zostać Szmajdziński.

Europoseł odniósł się także do czwartkowego sondażu GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej", według którego w najbliższych wyborach prezydenckich będą się liczyli tylko trzej kandydaci: Donald Tusk, Włodzimierz Cimoszewicz i Lech Kaczyński. Na obecnego premiera chce oddać głos 21 proc. wyborców. Cimoszewicza popiera 16 proc. badanych, a urzędującego prezydenta - 12 proc. Na czwartym miejscu uplasował się Andrzej Olechowski z 5 proc. poparciem respondentów.

Olejniczak powiedział, że bierze "na serio" słowa Cimoszewicza, który tydzień temu powiedział, że nie będzie kandydował w wyborach prezydenckich. Jego zdaniem, Cimoszewicz "nie ma ambicji bycia w tym politycznym rozgardiaszu polskim, w walkach partyjnych, nie chce w tym uczestniczyć" - uważa europoseł.

Olejniczak zadeklarował też, że nie zamierza ubiegać się o przywództwo w SLD podczas zaplanowanej na 19 grudnia konwencji partii.

Czwartkowych wypowiedzi polityków swej partii nie chciał komentować szef SLD Grzegorz Napieralski. Wyraził jedynie opinię, iż z obecnych sondaży prezydenckich wynika, że jest miejsce dla kandydata lewicowego.

"Sondaże pokazują, że jest miejsce dla trzeciego kandydata. Do tej pory to w ogóle nie było brane pod uwagę. Jeśli spojrzeć na sondaże sprzed wakacji, czy krótko po wakacjach, to spór toczył się pomiędzy Donaldem Tuskiem i Lechem Kaczyńskim. Dzisiaj notowania Włodzimierza Cimoszewicza, czy też inne analizy wyborcze, pokazują, że jest miejsce dla kogoś, kto będzie inny od nich" - mówił Napieralski w czwartek w Bydgoszczy.

Dodał, że SLD nie chce wpisywać się "w ten trochę histeryczny scenariusz dwóch partii politycznych - PiS i PO". "To, że Tusk i Kaczyński nie ogłosili startu, to wiemy, ta kampania się cały czas toczy. (...) My przyjęliśmy własny kalendarz. Chcemy trochę odwrócić role. Dla nas najważniejsze jest, żeby przekonać Polaków, że mamy pomysł, jaka będzie prezydentura po Lech Kaczyńskim. Nie nazwisko jest najważniejsze, ale program" - dodał Napieralski.

Jego zdaniem, jest "wielu dobrych kandydatów na lewicy". "Każde nazwisko, które się pojawia w rankingach, jest jak druga lub trzeci karta. To pokazuje duży potencjał po lewej stronie sceny politycznej. Umówiliśmy się z przyjaciółmi z SLD, że do czasu dopełnienia naszych procedur nie będziemy w mediach spekulować o nazwiskach. Każda wypowiedź o nazwiskach z mojej strony byłaby rekomendacją, proszę wybaczyć jestem szefem SLD, muszę być bardziej wstrzemięźliwy" - podkreślił Napieralski.

Szmajdziński mówił w czwartek w Radiu Zet, że bierze pod uwagę start w wyborach prezydenckich w przyszłym roku. "Biorę pod uwagę taką możliwość, gdyby ludzie lewicy, wyborcy lewicy, sympatycy, członkowie partii w powszechnych konsultacjach dokonali takiego wskazania" - powiedział Szmajdziński.

Jego zdaniem grudniowa konwencja SLD to ostatni moment, by podjąć decyzję, kogo Sojusz wystawi w wyborach prezydenckich. "19 grudnia (...) jest ostatnim dniem, w którym należy podjąć tę decyzję, poprzedzając ją tymi powszechnymi konsultacjami, tym powszechnym zapytaniem" - podkreślił wicemarszałek.

Według Napieralskiego, grudniowa konwencja ma przyjąć program, który określi cele i założenia partii. "Najpierw program, to sobie określiliśmy w SLD. Dzisiaj potrzebna jest oferta dla Polski, Polacy dzisiaj czują się dzisiaj zniecierpliwieni. To nie wynika tylko z badań z sondaży prezydenckich, ale również rządu, które są druzgocące. Polacy potrzebują dzisiaj zabezpieczenia i konkretnej oferty. My chcemy pokazać, że mamy pomysł. Wiemy, co chcemy zrobić" - zaznaczył szef Sojuszu.(PAP)

mkr/ rau/ sdd/ la/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)