Grożenie co kilka dni, zerwaniem własnej koalicji - jak to robi Samoobrona - nie jest dobrą metodą rozwiązywania problemów Polaków - oświadczył w środę rzecznik rządu Jan Dziedziczak.
Odniósł się w ten sposób do ultimatum wicepremiera, przewodniczącego Samoobrony Andrzeja Leppera, który zagroził w środę, że jego partia wyjdzie z koalicji, jeśli nie zostanie rozwiązana sprawa biopaliw i skupu żywca.
Dziedziczak zapewnił jednocześnie, że sprawa biopaliw zostanie rozwiązana jeszcze w tym tygodniu. "Oba resorty (finansów i rolnictwa) mają swoje racje. Trzeba po prostu usiąść i wypracować dobre rozwiązanie dla rolników" - powiedział PAP rzecznik rządu.
Zarzuty Samoobrony dotyczą decyzji Ministerstwa Finansów o zmniejszeniu ulg podatkowych przy produkcji biopaliw. Resort finansów wydał w grudniu rozporządzenie, zgodnie z którym, nawet dwukrotnie zmniejszyła się kwota zwolniona od podatku.
Lepper zażądał także przyspieszenia interwencyjnego skupu nadwyżki trzody chlewnej. Zarzut Samoobrony odpierał w środę minister gospodarki Piotr Woźniak, według którego - wbrew twierdzeniu polityków Samoobrony - skup nadwyżek wieprzowiny jest prowadzony w dobrym tempie. (PAP)
mrr/ mok/ rod/