Organizacja Dziennikarze bez Granic zaapelowała w poniedziałek o "niezależne międzynarodowe śledztwo" w sprawie zamordowania rosyjskiej dziennikarki Anny Politkowskiej.
"Domagamy się wszczęcia niezależnego międzynarodowego śledztwa, bo nie sposób sobie wyobrazić, że rosyjska milicja i władze sądowe miałyby prowadzić je samodzielnie" - napisała organizacja w wydawanym w poniedziałek oświadczeniu.
Politkowska - zdaniem Dziennikarzy bez Granic - była "symbolem rosyjskiej świadomości przeciwstawiającej się autokratycznemu rządowi kneblującemu dziennikarzy". "Potępianie przez nią państwowego terroryzmu w Czeczenii i jej niezachwiane zaangażowanie w sprawę wolności prasy uczyniły z niej sztandarową postać niezależnego dziennikarstwa" - podkreśla organizacja.
Według Dziennikarzy bez Granic, "jej wyeliminowanie, uciszenie w najbrutalniejszy sposób, zabiły demokratyczną świadomość Rosji".
Aby przeciwko temu zaprotestować, organizacja zaapelowała o udział w poniedziałek wieczorem w wiecu przed ambasadą Rosji w Paryżu.
Dziennikarze bez Granic przypominają, że rosyjski wymiar sprawiedliwości "wykazywał się w przeszłości niezdolnością do wyjaśnienia śmierci dziennikarzy, którzy irytowali władze". W tym kontekście organizacja przypomina o niewyjaśnionym zabójstwie redaktora naczelnego rosyjskiej edycji amerykańskiego miesięcznika "Forbes" Pawła Chlebnikowa z 9 lipca 2004 roku.
48-letnia Politkowska, wybitna rosyjska dziennikarka i obrończyni praw człowieka, autorka książek m.in. o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce prezydenta Władimira Putina, została w sobotę wieczorem zastrzelona w windzie domu, w którym mieszkała, w centrum Moskwy. (PAP)
mw/ ro/
3568 int.