O przynależność do zbrojnego gangu działającego w Radomiu oskarżyła dziewięć osób Prokuratura Apelacyjna w Lublinie. Zarzuciła im usiłowanie zabójstwa, nielegalne posiadane broni, przemyt i handel narkotykami oraz czerpanie korzyści z nierządu.
Akt oskarżenia skierowany został w piątek do Sądu Okręgowego w Radomiu - poinformował Andrzej Jeżyński z lubelskiej Prokuratury Apelacyjnej.
Gang działał od marca do września ubiegłego roku. Na jego czele miał stać mieszkaniec Warszawy 46-letni Krzysztof A. Był on już wcześniej wielokrotnie karany, miał powiązania z tzw. starym Pruszkowem.
Krzysztofowi A. oraz trzem innym oskarżonym prokuratura postawiła zarzuty usiłowanie zabójstwa mieszkańca Radomia, z którym grupa rywalizowała o przestępcze wpływy w mieście. Kilkakrotnie doszło do prób zastrzelenia mężczyzny.
Członkom gangu prokuratura postawiła również zarzuty dotyczące przemytu z Holandii oraz rozprowadzenia w Radomiu i okolicach czterech kilogramów marihuany, a także prowadzenia w tym mieście agencji towarzyskiej i czerpania korzyści z nierządu.
Jak ustaliła prokuratura oskarżeni posługiwali się trzema pistoletami, które wzajemnie sobie przekazywali.
Tym samym aktem oskarżenia objęto jeszcze czterech innych mężczyzn, którzy nie należeli do gangu, ale byli z nim powiązani. Prokuratura zarzuca im nielegalne posiadanie broni oraz czerpanie korzyści z nierządu.
Za usiłowanie zabójstwa grozi dożywotnie więzienie; handel znaczną ilością narkotyków zagrożony jest karą do 15 lat więzienia, a za inne czyny zarzucane oskarżonym kodeks karny przewiduje karę do 10 lat więzienia. (PAP)
kop/ malk/