Co najmniej 44 osoby zostały ranne w trakcie starć w trzech prowincjach Egiptu między policją a uczestnikami demonstracji rewolucyjnego ugrupowania Ruch Młodych 6 Kwietnia, który powstał 5 lat temu pod hasłami solidarności z robotnikami egipskimi.
Jak podała dziś oficjalna agencja prasowa Mena, do najostrzejszych starć doszło w Kairze, gdzie rannych zostało 39 osób. Demonstracje odbyły się również w prowincjach Fajum i Garbija.
W Kairze demonstranci oblegali Sąd Najwyższy; policja ostrzeliwała ich z okien Sądu granatami z gazem łzawiącym, odpowiadając w ten sposób na butelki z płynem zapalającym, którymi atakowali ją członkowie i sympatycy Ruchu Młodych.
_ Generalnym koordynatorem _ Ruchu jest Ahmad Maher. Powołał go do życia w 2008 r. w celu organizowania pokojowych protestów na znak solidarności z walczącymi o uznanie ich praw pracowniczych załogami zakładów włókienniczych w Mahala el- Kubra i Garbija w Delcie Nilu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Egipscy policjanci boją się gniewu tłumu Wśród haseł, pod którymi demonstrowali policjanci, były: _ Nie jesteśmy winni krwi męczenników _; w Aleksandrii domagali się ustąpienia ministra spraw wewnętrznych. | |
W Egipcie znowu gorąco. Protesty na ulicach Do zajść w centrum Kairu doszło w przededniu drugiej rocznicy wybuchu powstania, które w 2011 roku obaliło autorytarnego prezydenta Hosniego Mubaraka. | |
Tysiące ludzi na ulicach Egiptu. Idą na pałac Kilkuset spośród około 10 tysięcy demonstrujących w Kairze przeciwników prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego przedarło się przez zapory z drutu kolczastego ustawione wokół pałacu prezydenckiego. |