Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Egipt: Rząd zapowiada rozbicie protestów w obronie Mursiego

0
Podziel się:

#
dochodzi m.in. reakcja Departamentu Stanu
#

# dochodzi m.in. reakcja Departamentu Stanu #

31.07. Kair, Waszyngton (PAP/Reuters, AP, AFP) - Tymczasowy rząd Egiptu oświadczył w środę, że organizowane przez Bractwo Muzułmańskie siedzące protesty przeciwko obaleniu prezydenta Mohammeda Mursiego nie będą dłużej tolerowane i władze podejmą wszelkie kroki, by udaremnić związane z nimi akty przemocy.

Protesty Bractwa zostały określone jako "zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju".

Jak poinformowano, rząd zlecił resortowi spraw wewnętrznych rozprawienie się z akcjami poparcia dla Mursiego, odsuniętego 3 lipca od władzy przez egipską armię. "Utrzymywanie takich niebezpiecznych sytuacji jak na placach Rabaa al-Adawija (północno-wschodni Kair) i Al-Nahda (niedaleko uniwersytetu kairskiego), związane z nimi terroryzm i blokady ulic nie mogą być tolerowane" - głosi komunikat rządu.

W reakcji Departament Stanu USA wezwał egipskie władze do poszanowania prawa do pokojowych zgromadzeń. Do takich zgromadzeń "oczywiście zalicza się także protesty siedzące" - podkreśliła rzeczniczka Marie Harf.

Dodała, że USA przekazywały swoje stanowisko w tej sprawie na forum publicznym, a także w kontaktach bezpośrednich z przywódcami Egiptu. "W dalszym ciągu będziemy tak postępować" - zapowiedziała rzeczniczka.

Od obalenia Mursiego jego zwolennicy, rekrutujący się głównie z Bractwa Muzułmańskiego oraz innych organizacji islamistycznych, protestują niemal codziennie na ulicach egipskiej stolicy. Największy protest zorganizowano przed meczetem Rabaa al-Adawija.

Bractwo twierdzi, że w sobotę siły bezpieczeństwa zaatakowały przed meczetem zwolenników obalonego prezydenta. Zginęło tam ok. 80 osób.

Środowe ostrzeżenie rządu może oznaczać perspektywę kolejnego rozlewu krwi i zapewne zaostrzy tarcia między islamistami a armią - komentuje agencja Reutera.

Tego samego dnia egipski wymiar sprawiedliwości ogłosił, że przywódca Bractwa Muzułmańskiego Mohammed Badie i dwaj inni członkowie kierownictwa tego ruchu zostaną postawieni przed sądem za "podżeganie do zabójstwa" demonstrantów. Chodzi o manifestacje, które odbywały się przed główną siedzibą Bractwa w Kairze 30 czerwca, na trzy dni przed obaleniem wywodzącego się z tego ugrupowania prezydenta. Badie jest obecnie poszukiwany.(PAP)

ksaj/ kar/

14302021 14300454 14300514 14301047 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)