Uwolniono siedmiu członków egipskich sił bezpieczeństwa uprowadzonych 16 maja na półwyspie Synaj - poinformował w środę na Facebooku rzecznik armii Egiptu Ahmed Ali. Według telewizji egipskiej uwolnieni to sześciu policjantów i strażnik graniczny.
"Są w drodze do Kairu" - napisał Ali. Dodał, że do ich uwolnienia doszło "dzięki wysiłkom egipskiego wywiadu wojskowego, podjętym we współpracy ze starszyzną plemienną i rodzinami z Synaju".
Siedmiu Egipcjan zostało porwanych w zeszłym tygodniu na drodze między miastami Al-Arisz i Rafah przez uzbrojonych napastników, domagających się uwolnienia islamskich bojowników przebywających w więzieniach. Na nagraniu wideo zamieszczonym w niedzielę na portalu YouTube pokazano, jak porwani proszą prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego, by spełnił te żądania.
Aby wywrzeć presję na szefa państwa, egipscy funkcjonariusze sił bezpieczeństwa w geście solidarności z porwanymi kolegami zablokowali w zeszłym tygodniu dwa przejście graniczne: z Izraelem i z południową częścią Strefy Gazy.
Porwania nie są rzadkością na półwyspie Synaj, gdzie beduińskie plemiona uprowadzają cudzoziemców, żądając, by uwolniono ich bliskich przetrzymywanych w egipskich więzieniach.
Ponadto radykalne islamistyczne ugrupowania działające na północy półwyspu wykorzystały chaos powstały po obaleniu prezydenta Hosniego Mubaraka w 2011 roku do organizowania ataków na siły bezpieczeństwa.
W sierpniu ubiegłego roku egipskie władze przeprowadziły w regionie dużą operację, wymierzoną w grupy ekstremistyczne. Powodem był największy od sześciu lat atak terrorystyczny w północnej części Synaju, w wyniku którego zginęło 16 egipskich żołnierzy i policjantów. (PAP)
jhp/ ap/
13849626