Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ekologia: Protest przeciw męczeniu karpi

0
Podziel się:

Nie chcemy, aby karpie, które trafiają na
świąteczne stoły, cierpiały przed śmiercią - powiedział Jacek
Bożek z Klubu Gaja, który w poniedziałek złożył w Ministerstwie
Sprawiedliwości petycję, domagającą się zwrócenia uwagi na
warunki, w jakich sprzedawane są ryby.

Nie chcemy, aby karpie, które trafiają na świąteczne stoły, cierpiały przed śmiercią - powiedział Jacek Bożek z Klubu Gaja, który w poniedziałek złożył w Ministerstwie Sprawiedliwości petycję, domagającą się zwrócenia uwagi na warunki, w jakich sprzedawane są ryby.

Pod petycją Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego Klub Gaja podpisało się ponad 4800 osób. Uważają oni, że karpie mają prawo do humanitarnej śmierci i do sprzedaży powinny trafiać już martwe. Karpie w sklepach są nadmiernie stłoczone i pakowane żywe do plastikowych toreb, co przedłuża ich cierpienia - podkreślają.

"Nie jesteśmy przeciwko tradycji i hodowcom karpi, ale uważamy, że ryby - podobnie jak świnie czy bydło - powinny być zabijane przez przeszkolonych ludzi i nie w sklepach na oczach dzieci" - powiedział PAP Bożek.

"Moja zasada jest taka, że złowiona ryba ma być zjedzona, ale nie powinno się jej męczyć" - powiedział PAP Stanisław Wolicki, prezes żoliborskiego koła Polskiego Związku Wędkarskiego, administratora Stawów Brusmana.

Członkowie Klubu Gaja, po złożeniu petycji, kupili siedem karpi pod warszawską Halą Mirowską, które potem wypuścili na wolność w Stawach Brusmana na Wawrzyszewie.

Klub Gaja - organizacja ekologiczna - istnieje od 1988 r. i zajmuje się walką o prawa zwierząt. Organizuje m.in. akcję "Zbieraj makulaturę - ratuj konie", gdzie za pieniądze zebrane ze sprzedaży makulatury wykupuje się konie, które miały trafić do rzeźni. (PAP)

cha/ bno/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)