Polska kardiologia należy do jednych z najlepszych w Europie - przekonywali w piątek specjaliści na konferencji prasowej w Warszawie, zorganizowanej z okazji 60-lecia Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego (PTK).
Prof. Michał Tendera ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach powiedział, że Polska jest jednym z liderów kardiologii inwazyjnej w Unii Europejskiej. Pod względem dostępności do angioplastyki, stosowanej w tzw. ostrych zespołach wieńcowych, wyprzedzamy takie kraje jak Wielka Brytania, Francja i Holandia. Leczeniem tym objętych jest aż 90 proc. wszystkich Polaków z ostrym zawałem serca.
"Stale spada w naszym kraju śmiertelność szpitalna z powodu zawału serca. W ostatnich 40 latach zmniejszyła się z ok. 30 proc. do zaledwie 5 proc." - podkreślił specjalista. Dodał, że polscy kardiolodzy od lat piastują najwyższe stanowiska w Europejskim Towarzystwie Kardiologicznym (ESC). W latach 2004-2006 jednym z prezydentów ESC był prof. Michał Tendera (obecnie członek zarządu ESC).
Prof. Marian Zembala, konsultant krajowy w dziedzinie kardiochirurgii, powiedział, że w Polsce wykonywane są wszystkie operacje wad wrodzonych serca u dzieci, nawet te najtrudniejsze, związane z niedorozwojem lewej komory serca. Co roku u najmłodszych pacjentów wykonuje się 2,5 tys. wszystkich takich zabiegów.
"Stale zwiększa się liczba kardiologów w Polsce" - zwrócił uwagę konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii prof. Grzegorz Opolski. Na 1 mln mieszkańców przypada obecnie 62 kardiologów, a za dwa lata - według szacunków - będzie ich 80. Dodał, że PTK dba o to, żeby szkolenie kardiologów trwało odpowiednio długo i było na wysokim poziomie. "Nie zależy nam jedynie na tym, żeby lekarzy tej specjalności było jak najwięcej" - podkreślił.
Na konferencji mówiono również o problemach i wyzwaniach, jakie czekają polską kardiologię. Prof. Opolski zauważył, że dąży się do tego, by średni czas oczekiwania na wizytę u kardiologa w ramach Narodowego Fundusz Zdrowia skrócić o połowę - z ponad 6 miesięcy do 3 miesięcy. Trzeba również zwiększyć liczbę zabiegów ablacji stosowanych w zaburzeniach rytmu serca oraz wszczepiać więcej stymulatorów serca oraz defibrylatorów-kardiowerterów.
Prezes PTK prof. Zbigniew Kalarus podkreślił, że jednym z najważniejszych zadań będzie poprawa opieki poszpitalnej nad chorymi po zawale serca. Powinni być oni pod lepsza opieką lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, którzy zostali do tego odpowiednio przeszkoleni. "Trzeba jednak zapewnić im wyższą stawkę za leczenie tych pacjentów" - dodał dyr. Instytutu Kardiologii w Warszawie prof. Witold Rużyłło.
Według prof. Tendery należy przede wszystkim poprawić opiekę na chorymi w pierwszym roku po zawale. W tym okresie umiera w Polsce co dziesiąty zawałowiec.
Prof. Waldemar Banasiak z Wojskowego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu zwrócił uwagę, że kardiolodzy coraz częściej pełnią również rolę geriatrów, ponieważ pacjenci ze schorzeniami serca są w coraz starszym wieku. Większość poddawanych operacjom kardiochirurgicznym chorych jest po siedemdziesiątce.
"Ci, chorzy cierpią nie tylko na choroby sercowo-naczyniowe, ale również na wiele innych schorzeń, takich jak cukrzyca, zażywają co najmniej kilkanaście leków i wymagają kompleksowego leczenia" - powiedział prof. Banasiak. Prof. Rużyłło dodał, że kardiolodzy muszą się znać na leczeniu internistycznym i geriatrycznym, ponieważ jest to już teraźniejszość i przyszłość leczenia kardiologicznego.
Założycielami Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego byli: prof. Jerzy Jakubowski, prof. Edmund Żera oraz prof. Zdzisław Askanas. Wszyscy byli również kolejnymi prezesami PTK - od chwili powstania Towarzystwa 28 lutego 1954 r. do 1973 r.
Prof. Jakubowski był lewicowym działaczem społecznym, więźniem Cytadeli Warszawskiej i zesłańcem carskim z 1907 r. Prof. Żera to weteran wojny polsko-sowieckiej w 1920 r. Z kolei prof. Askanas uczestniczył w kampanii wrześniowej 1939 r., ocalał z warszawskiego getta i uznawany jest za twórcę współczesnej polskiej kardiologii.
Zbigniew Wojtasiński (PAP)
zbw/ agt/ gma/
