Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"El Pais" o szansach przełamania kryzysu w stosunkach Izrael-USA

0
Podziel się:

Po fiasku rozmów z prezydentem USA w Waszyngtonie premier Izraela może
szukać sposobu na polepszenie stosunków z Ameryką w utworzeniu rządu z szefową opozycji Cipi Liwni
- spekuluje madrycki "El Pais" w piątkowym wydaniu.

Po fiasku rozmów z prezydentem USA w Waszyngtonie premier Izraela może szukać sposobu na polepszenie stosunków z Ameryką w utworzeniu rządu z szefową opozycji Cipi Liwni - spekuluje madrycki "El Pais" w piątkowym wydaniu.

Wielki dziennik hiszpański przypomina, że zdecydowana odmowa zawieszenia planów dalszej kolonizacji Jerozolimy Wschodniej, z jaką ze strony premiera Benjamina Netnajahu spotkał się podczas rozmów w Waszyngtonie prezydent Barack Obama, wynika z faktu, iż "ogromna większość ministrów rządu izraelskiego kategorycznie odrzuca możliwość jakichkolwiek koncesji w kwestii Jerozolimy".

Wielu z nich - dodaje dziennik - odrzuca je także, jeśli chodzi o Zachodni Brzeg.

"Izraelski premier - czytamy w komentarzu - nie może jednak nie myśleć o tym, że jego ostre rozbieżności z prezydentem USA sprawiają, iż na dalsze miejsce w kalendarzu działań dyplomatycznych schodzi sprawa planów atomowych Iranu. Co gorsza, w odczuciu rządu izraelskiego Obama uzależnił wydarzenia na całym Bliskim Wschodzie od tego, co się stanie na palestyńskich terytoriach okupowanych. Netanjahu musi więc walczyć o polepszenie stosunków z Waszyngtonem".

Dla izraelskiego premiera będzie to, zdaniem "El Pais", niezwykle trudne, ponieważ "dotąd stawiał on wszelkie możliwe przeszkody na drodze do wznowienia rozmów w sprawie utworzenia państwa palestyńskiego, w które nie wierzy".

Dziennik cytuje słowa ojca premiera, Benziona Netanjahu: "Benjamin nie popiera państwa palestyńskiego; mówił mi o tym. Postawił takie warunki, że Arabowie nigdy ich nie zaakceptują. Ani jednego".

W tej sytuacji - konkluduje "El Pais" - "zbliżają się interesujące dni w izraelskim życiu politycznym (...) Jeśli Netanjahu pozostanie przy swoim, kolonizacja rozpoczęta po wojnie 1967 roku będzie kontynuowana. Jeśli ugnie się pod amerykańskim naciskiem, zawsze pozostaje mu opcja w postaci utworzenia rządu z Cipi Liwni, szefową opozycji. Wczoraj mówiono o tej alternatywie". (PAP)

ik/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)