Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Elbląg: Proces pseudokibiców, oskarżonych o pobicie ciemnoskórego lekarza

0
Podziel się:

(dochodzą szczegóły)

(dochodzą szczegóły)

3.2.Elbląg (PAP) - Przed elbląskim sądem grodzkim rozpoczął się we wtorek proces dwóch pseudokibiców, oskarżonych o pobicie na tle rasistowskim ciemnoskórego lekarza. Oskarżeni nie przyznają się do winy.

Rafał W. i Mariusz S. przed sądem odmówili składania wyjaśnień i odpowiadali tylko na pytania ich adwokata.

Z odczytanych przez sąd wyjaśnień złożonych przez nich w śledztwie wynikało, że tuż po zatrzymaniu Mariusz S., mieszkaniec Warszawy, przyznawał, że po meczu Olimpii Elbląg w parku Bażantarnia wyzywał ciemnoskórego mężczyznę, używając m.in. słowa czarnuch. S., który został aresztowany za napaść i pobicie lekarza, zmienił zeznania po opuszczeniu aresztu, twierdząc, że gdy doszło do pobicia, on pijany stał na ławce.

Mariusz S. we wtorek zgłaszał sądowi wiele zastrzeżeń co do zachowania się policjantów i przeprowadzania przez nich czynności procesowych. "Podczas zatrzymywania mnie jeden z funkcjonariuszy celowo zgniótł butem okulary, które mi upadły. Stłukło się w nich szkło, a bez okularów nie widzę. Ponieważ były one uszkodzone, nie pozwolono mi ich założyć na okazaniu świadkom" - zeznał.

Drugi z oskarżonych Rafał W. z Dąbrowy Górniczej od początku konsekwentnie zaprzeczał wyzywaniu i pobiciu. On także na rozprawie zgłosił sądowi, że był okazywany świadkom zdarzenia nie w towarzystwie innych kibiców, z którymi bawił się po meczu w parku, ale policjantów.

Obaj oskarżeni przed sądem przyznali, że w czasie zdarzenia byli pijani. Twierdzili, że powodem ich zatrzymania mogły być klubowe koszulki, które dostali na meczu. Świadkowie pobicia lekarza mieli bowiem twierdzić, że sprawcy nosili takie ubrania. "Ale takich osób było wtedy w parku kilkanaście" - mówili zgodnie oskarżeni.

Poszkodowany poprosił sąd, by jego przesłuchanie oraz przesłuchanie jego rodziny odbywało się niejawnie. "Chodzi o obawy tego pana, m.in. wynikające z rasistowskich zachowań oskarżonych" - powiedziała PAP prowadząca sprawę sędzia Grażyna Łapka. Sąd uwzględnił wniosek. Ponadto nie zezwolił na podawanie personaliów poszkodowanego.

Rafał W. i Mariusz S. są oskarżeni o to, że 30 kwietnia ubr. pobili ciemnoskórego lekarza, gdy ten w towarzystwie żony spacerował po parku Bażantarnia. Obaj wcześniej uczestniczyli w meczu piłkarskim. Z ustaleń prokuratury wynika, że najpierw wulgarnie wyzywali lekarza, grozili mu, a następnie przewrócili go na ziemię i kopali. Lekarz z ogólnymi potłuczeniami ciała i wstrząsem mózgu trafił do szpitala.

Na bicie ciemnoskórego mężczyzny zareagował inny spacerujący po parku. Wezwana przez niego policja zatrzymała grupę sześciu pseudokibiców, wśród których znajdowali się ci, którzy pobili lekarza. Badania alkomatem wykazały, że byli pijani. W śledztwie stwierdzono, że powodem ataku pseudokibiców na lekarza był jego kolor skóry.

Jak poinformowała PAP rzecznik elbląskiego sądu sędzia Danuta Kachnowicz, oskarżonym grożą 3 lata więzienia. "Prawo przewiduje też obligatoryjną nawiązkę na rzecz poszkodowanego" - dodała rzecznik sądu.

Pobicie ciemnoskórego lekarza, znanego i cenionego w Elblągu, odbiło się szerokim echem w kraju i wywołało debatę na temat rasizmu w polskim społeczeństwie. Pokrzywdzony publicznie zastanawiał się wówczas, czy z powodu ataku rasistowskiego nie wyemigrować z Polski. W wywiadach telewizyjnych i prasowych lekarz - obywatel polski, z pochodzenia Nigeryjczyk - mówił, że z rasistowskimi wyzwiskami spotykają się także jego urodzone w Polsce dzieci. (PAP)

jwo/ bno/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)