Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Europosłowie PO-PSL za podpisaniem konwencji ws. przemocy wobec kobiet

0
Podziel się:

Dwadzieścioro europosłów klubu PO-PSL wysłało w środę list do premiera
Donalda Tuska apelując o podpisanie Konwencji Rady Europy ws. zapobiegania i zwalczania przemocy
wobec kobiet i przemocy domowej. To ważne dla wizerunku Polski na świecie - argumentują.

Dwadzieścioro europosłów klubu PO-PSL wysłało w środę list do premiera Donalda Tuska apelując o podpisanie Konwencji Rady Europy ws. zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. To ważne dla wizerunku Polski na świecie - argumentują.

"W związku z tym, że zagadnienia związane z dyskryminacją są regularnie podejmowana na szczeblu unijnym, jako posłowie do Parlamentu Europejskiego chcemy wyrazić nasze poparcie dla tej Konwencji. Problem przemocy wobec kobiet w Europie jest niezmiennie aktualny" - napisali deputowani w liście przygotowanym przez europosłanki Danutę Huebner, Sidonię Jędrzejewską oraz Lenę Kolarską-Bobińską.

Eurodeputowani przekonują premiera, że Konwencja jest ważnym krokiem w kierunku poprawy sytuacji kobiet i "takiego edukowania społeczeństw, aby przekonanie o równości kobiet i mężczyzn było powszechne". Ich zdaniem, w tej dziedzinie jest wciąż wiele głęboko zakorzenionych stereotypów.

"Brak podpisania Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej świadczyłby o tym, że Polska nie jest przygotowana do wdrażania wyznaczonych przez nią standardów i w konsekwencji może prowadzić do pogorszenia wizerunku Polski na arenie międzynarodowej" - przekonują.

Według Kongresu Kobiet w trakcie wtorkowego spotkania z przedstawicielkami Kongresu premier złożył obietnicę podpisania Konwencji w ciągu trzech tygodni. W środowym wywiadzie dla tygodnika "Polityka" Tusk powiedział: "Uważam, że konwencję należy ratyfikować, i zrobimy to, chociaż nie lekceważę pewnej wrażliwości czy nawet nadwrażliwości środowisk konserwatywnych".

Na tle dyskusji o Konwencji doszło do sporu pomiędzy pełnomocniczką rządu ds. równego traktowania Agnieszką Kozłowską-Rajewicz, która uważa, że dokument należy jak najszybciej ratyfikować, a ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem, który widzi w nim "wyraz ideologii feministycznej", służący "zwalczaniu tradycyjnej roli rodziny i promowaniu związków homoseksualnych". Zdaniem ministra niektóre zapisy konwencji są sprzeczne z konstytucją.

"Uważamy, że dyskusja wokół definicji niektórych zwrotów wykorzystanych w Konwencji odwraca uwagę od jej meritum i prowadzi do zafałszowania jej brzmienia" - oceniają w liście do premiera europosłowie PO-PSL. Zauważyli, że niedawno zakończony proces ratyfikacji w Polsce Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych z 2006 roku pokazuje, "jak długotrwałe i żmudne jest wdrażanie nowych rozwiązań prawnych dotyczących równouprawnienia".

Konwencja Rady Europy ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Nakłada na państwa strony takie obowiązki, jak: zapewnienie oficjalnej infolinii dla ofiar przemocy działającej 24 godziny na dobę oraz portalu z informacjami, a także odpowiedniej liczby schronisk oraz ośrodków wsparcia; przygotowanie procedur przesłuchań policyjnych chroniących przed wtórną wiktymizacją; monitorowanie, zbieranie danych na temat przestępstw z uwzględnieniem płci; prowadzenie akcji informacyjnych w zakresie przeciwdziałania przemocy wobec kobiet, w tym szkoleń i informacji dla chłopców i mężczyzn.

Dotychczas Konwencję podpisało 21 państw Rady Europy - 19 w 2011 r. m.in. Niemcy, Francja, Austria, Słowacja, Słowenia, Hiszpania, Portugalia, Finlandia, Szwecja, Norwegia, a ostatnio - Malta i Wielka Brytania. Konwencję ratyfikowało do tej pory jedno państwo - Turcja. (PAP)

jzi/ ap/ as/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)