Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Francja: Bilans prezydentury Nicolasa Sarkozy'ego w kraju i za granicą

0
Podziel się:

Nicolas Sarkozy, który błyskotliwie wygrał wybory prezydenckie we Francji w
2007 r., ubiega się o reelekcję, gdy jest najmniej popularnym szefem państwa w historii kraju, a
jego kadencję zdominował największy od lat kryzys gospodarczy i finansowy w strefie euro.

Nicolas Sarkozy, który błyskotliwie wygrał wybory prezydenckie we Francji w 2007 r., ubiega się o reelekcję, gdy jest najmniej popularnym szefem państwa w historii kraju, a jego kadencję zdominował największy od lat kryzys gospodarczy i finansowy w strefie euro.

Komentatorzy zwracają uwagę, że w polityce zagranicznej administracja Sarkozy'ego ma na swoim koncie kilka spektakularnych, choć nie zawsze trwałych dokonań.

Przykładem może być znacząca rola Paryża w ubiegłorocznej międzynarodowej interwencji wojskowej w Libii, gdy Francja przyczyniła się do upadku reżimu Muammara Kadafiego. Część obserwatorów przypomina jednak, że ten sam Sarkozy jeszcze w grudniu 2007 r. przyjmował z wielką pompą w Paryżu libijskiego dyktatora w nadziei na lukratywne kontrakty. Wywołało to w owym czasie oburzenie lewicy i obrońców praw człowieka.

Polityka Francji wobec krajów afrykańskich toczyła się za obecnej kadencji ze zmiennym szczęście. W zgodnej ocenie obserwatorów, fiaskiem zakończył się wielki projekt początków kadencji Sarkozy'ego - Unia dla Śródziemnomorza. Jak komentuje "Le Monde", Pałac Elizejski chciałby dziś jak najszybciej zapomnieć, że w szczycie tej Unii w lipcu 2008 r. w Paryżu wzięli udział autokratyczni przywódcy - ówczesny prezydent Egiptu Hosni Mubarak i szef państwa syryjskiego Baszar el-Asad.

Pomimo rozlicznych kontaktów w Maghrebie Paryż spóźnił się też z reakcją na rozpoczętą w Tunezji arabską wiosnę. W pamięci wszystkich Francuzów zapisały się wakacje b. szefowej francuskiego MSZ Michele Alliot-Marie. Pod koniec grudnia 2010 r. podróżowała ona po Tunezji prywatnym samolotem tunezyjskiego biznesmena, uważanego za bliskiego człowieka obalonego prezydenta Ben Alego, podczas gdy trwały tam już gwałtowne zamieszki antyrządowe. Minister zapłaciła za ten urlop stanowiskiem, a Sarkozy - nadszarpnięciem swojej reputacji.

Za sprawą francuskiego prezydenta w kwietniu ub.r. Paryż aktywnie brał udział na Wybrzeżu Kości Słoniowej w obalaniu prezydenta Laurenta Gbagbo. Francja zaprzecza jednak informacjom zwolenników Gbagbo, jakoby francuscy żołnierze bezpośrednio wkroczyli na teren pałacu prezydenckiego i wzięli udział w pojmaniu afrykańskiego przywódcy.

Inną widowiskową akcją Sarkozy'ego - wówczas prezydenta państwa sprawującego prezydencję w Radzie UE - była jego misja w sierpniu 2008 r. na Kaukazie. Za sukces francuskiego przywódcy uważa się - jak przypomina agencja AFP - to, że wynegocjował wtedy porozumienie oferujące wyjście z twarzą obu stronom militarnego konfliktu rosyjsko-gruzińskiego. Tygodnik "L'Express" zwraca uwagę, że mediacja Sarkozy'ego tylko na chwilę powstrzymała działania Rosji, która kontroluje dziś oderwane od Gruzji separatystyczne regiony: Osetię Płd. i Abchazję.

Za sprawą Sarkozy'ego Francja powróciła w pełni do zintegrowanych struktur militarnych NATO. W ten sposób położono kres wyjątkowej pozycji tego kraju w polityce obronnej, wywodzącej się jeszcze z czasów gen. Charlesa de Gaulle'a.

Koniec kadencji Sarkozy'ego to także zmiany we francuskiej aktywności militarnej na świecie. Kolejny atak talibów na czterech francuskich wojskowych w styczniu br. sprawił, że prezydent zapowiedział wycofanie francuskiego kontyngentu do końca 2013 r., na rok przed zakończeniem tam misji NATO.

Sarkozy był w ostatnich latach, wspólnie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, "kluczowym rozgrywającym" w UE. Francusko-niemiecki tandem zwany "Merkozy" doprowadził do przyjęcia obowiązującego od 2009 r. Traktatu Lizbońskiego, który wprowadził głęboką reformę instytucjonalną UE. Ten akt prawny zastąpił projekt unijnej konstytucji odrzucony w referendach w 2005 r. przez Francuzów i Holendrów.

Sarkozy odegrał istotną rolę w walce z kryzysem w strefie euro. Po wybuchu światowego kryzysu, na jesieni 2008 r., francuski prezydent pośpieszył z dużą determinacją na ratunek rodzimym i europejskim bankom. W opinii wielu komentatorów we Francji, od 2011 r. Sarkozy ulegał jednak zbyt mocno presji Merkel, która wzywała do surowego karania państw eurogrupy łamiących dyscyplinę budżetową.

"Jaki jest tego rezultat? Za plus można uznać to, że strefa euro się nie rozpadła i rynki się uspokoiły mimo obniżenia ratingu wielu państw, w tym Francji; minusem jest, że nie zostały rozwiązane głębokie problemy: zarządzanie strefą euro i mechanizmy pilnej pomocy w wypadku zapaści jakiegoś państwa" - podsumowuje "L'Express".

Także w polityce wewnętrznej na bilansie obecnej prezydentury zaważyło w ogromnej mierze nadejście kryzysu. Sarkozy, który wygrał wybory w 2007 roku pod hasłem "przełomu" i wielkich reform, musiał skupić się przede wszystkim na walce z recesją. Nawet niechętni prezydentowi komentatorzy podkreślają, że działał on w nadzwyczaj trudnych dla szefa państwa warunkach.

Do dzisiejszej niepopularności Sarkozy'ego wśród Francuzów przyczynia się rosnąca wciąż stopa bezrobocia (obecnie bliska 10 proc.) oraz dług publiczny sięgający niemal 90 proc. PKB. Do tego dochodzi niedawna utrata przez Francję najwyższej oceny wiarygodności kredytowej w notowaniu agencji ratingowej Standard and Poor's. Co prawda prezydent i rząd premiera Francois Fillona ogłosili w ub. r. dwa plany rygoru finansowego, ale działania te, zdaniem wielu ekspertów, nie wystarczą do ożywienia gospodarki.

Cieniem na kadencji Sarkozy'ego, obiecującego Francuzom "Republikę bez skazy", położyły się afery związane z korupcją i nadużyciem władzy. Najgłośniejsza z nich to tzw. afera Bettencourt (od nazwiska najbogatszej Francuzki, dziedziczki koncernu "L'Oreal" Liliane Bettencourt i jej męża, Andre). Według zeznań kilku byłych pracowników pary francuskich miliarderów, kampania wyborcza Sarozy'ego w 2007 r. była nielegalne finansowana przez Andre i Liliane Bettencourt. Sam prezydent stanowczo zaprzecza zarzutom, a trwające wciąż śledztwo w tej sprawie nie przyniosło dotychczas dowodów jego winy.

Druga połowa kadencji Sarkozy'ego przebiegała także pod znakiem zaostrzenia polityki imigracyjnej, w tym zwłaszcza nagłośnionej medialnie akcji likwidowania obozowisk Romów i ich deportacji do krajów pochodzenia: Rumunii i Bułgarii. Operacja ta spotkała się z oburzeniem opozycji we Francji i ściągnęła na Paryż światową falę oskarżeń o łamanie praw człowieka.

Po stronie osiągnięć Sarkozy'ego w polityce wewnętrznej odnotowuje się reformę publicznych uniwersytetów, która zwiększyła ich autonomię, dając szansę na znalezienie prywatnych źródeł finansowania i poprawienie warunków studiów.

Za sukces można też uznać przeprowadzenie - mimo masowych, wielomiesięcznych protestów społecznych - reformy podwyższającej wiek emerytalny z 60 do 62 lat.

Inną z ważnych reform była redukcja etatów w sferze budżetowej na mocy zasady przewidującej, że tylko co drugi pracownik odchodzący na emeryturę jest zastępowany. W sumie za pięcioletniej kadencji zlikwidowano w ten sposób 100 tys. miejsc pracy w budżetówce.

Komentatorzy nad Sekwaną zauważają, że mimo swojej "hiperaktywności" i woli reformowania Sarkozy nie wypracował całościowej wizji rządów, stąd forsowane przez niego zmiany robią często wrażenie pospiesznych, czy wręcz chaotycznych.

"Głosząc strategię permanentnej reformy, prezydent nie potrafił zaproponować linii przewodniej. I za to właśnie zapłacił utratą popularności tak słono, jak żadna głowa państwa w okresie V Republiki" - podsumowuje w swoim bilansie prezydentury Sarkozy'ego "Le Monde".

Karolina Cygonek i Szymon Łucyk (PAP)

szl/ cyk/ ro/ kot/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)