Francja nie podejmie samodzielnie interwencji zbrojnej w Syrii, jeśli Kongres USA wypowie się przeciwko takiej akcji - oświadczył we wtorek francuski prezydent Francois Hollande.
"Jeśli decyzja (Kongresu) nie będzie pozytywna, wówczas nie podejmiemy działań samodzielnie, ale nie uchylimy się przed naszymi zobowiązaniami, wspierając opozycję w taki sposób, że zapewni to odpowiedź" - powiedział Hollande po spotkaniu ze składającym wizytę w Paryżu prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem.
Występując wraz z Gauckiem na konferencji prasowej, francuski prezydent zaznaczył, że głosowanie w Kongresie, o które zwrócił się prezydent USA Barack Obama, "będzie miało konsekwencje dla koalicji, którą musimy stworzyć".
Gauck wskazał natomiast, że choć Francję i Niemcy łączy poszanowanie tych samych podstawowych wartości, to ze względu na historię i tradycje obu państw ich możliwe reakcje na użycie broni chemicznej przez władze prezydenta Baszara el-Asada muszą być różne.
"Nie jest moim zadaniem dyskutowanie z prezydentem Hollande'em o konkretnych krokach. Życzyłbym sobie jednak, by udało się w końcu znaleźć wspólny język wobec tego dyktatora" - powiedział Gauck. (PAP)
dmi/ mc/
14504719 14504737 14504921