Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Francja: Politolog o podobieństwie Jaruzelskiego do de Gaulle'a

0
Podziel się:

Generał Wojciech Jaruzelski nie był - jak mówiono o nim we Francji - ani
polskim Pinochetem, ani też czerwonym Petainem - pisze w piątkowym "Liberation" znany francuski
politolog Georges Mink. Jego zdaniem, pewne karty w życiorysie Jaruzelskiego przypominają biografię
generała de Gaulle'a.

*Generał Wojciech Jaruzelski nie był - jak mówiono o nim we Francji - ani polskim Pinochetem, ani też czerwonym Petainem - pisze w piątkowym "Liberation" znany francuski politolog Georges Mink. Jego zdaniem, pewne karty w życiorysie Jaruzelskiego przypominają biografię generała de Gaulle'a. *

Mink, znany specjalista od Europy Środkowej i Wschodniej w paryskim Instytucie Nauk Politycznych (Sciences-Po), szkicuje na łamach lewicowego "Liberation" portret Wojciecha Jaruzelskiego. Okazją do tego jest niedawny pobyt Jaruzelskiego we Francji w ramach obchodów 20. rocznicy upadku komunizmu.

Politolog przypomina, że była to już trzecia wizyta generała we Francji, a pierwsza z nich - najgłośniejsza - miała miejsce w 1984 roku. Przywódca PRL spotkał się wtedy z prezydentem Francois Mitterrandem i - jak zauważa Mink - wizyta ta utrzymana była przed opinią francuską w tajemnicy, gdyż "większość Francuzów popierała wtedy represjonowaną +Solidarność+".

"Komentarze z tego czasu wahały się między nazywaniem go (Jaruzelskiego) +Polskim Petainem+ i "+czerwonym Pinochetem+" - zauważa Mink. Dodaje jednak, że z perspektywy czasu takie porównania wydają się "przesadzone". Jego zdaniem sposób, w jaki Jaruzelski oddał władzę u końca lat 80. zbliża go raczej do generała Charlesa de Gaulle'a.

Jaruzelski zorganizował w 1987 roku demokratyczne referendum, pytając Polaków o ich opinię na temat "reform politycznych i gospodarczych" ówczesnych komunistycznych władz. Według Minka, generał przyznawał, że ta inicjatywa była wzorowana na referendum V Republiki z 1969 roku, zarządzonym przez generała de Gaulle'a.

Mink przypomina też, że porażka francuskiego męża stanu w referendum spowodowała jego natychmiastową rezygnację z władzy. Politolog dostrzega tu podobieństwo między francuskim a polskim generałem. "Po tym gdy (Jaruzelski) usłyszał +nie+ w referendum, pozostał jeszcze przez trzy lata u władzy, kontynuując swoje eksperymenty. Skończyło się to podjęciem przez niego negocjacji przy Okrągłym Stole na równych prawach z opozycją i podziałem władzy między nią a władzą. Nie zdając sobie sprawy, (Jaruzelski) rozpoczął proces rozpadu bloku sowieckiego" - pisze Mink.

Widzi on w życiorysie polskiego generała "+schizofreniczną trajektorię+: współwinny represji antyrobotniczych z 1970 i 1980 roku, stał się współautorem końca systemu komunistycznego". "Jaruzelski źle zaczyna i dobrze kończy" - podsumowuje Mink. Dodaje, że "dramatem generała jest to, że dobre działania nie wymazują reszty jego biografii". (PAP)

szl/ ap/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)