W kontekście nadchodzącego szczytu UE- Rosja w Samarze poniedziałkowy "Financial Times" zwraca uwagę na wzrost napięć w krajach członkowskich Unii Europejskiej, dotyczących sposobów negocjowania z coraz bardziej stanowczą Moskwą.
Cytowany przez dziennik litewski dyplomata zauważył, że w tych okolicznościach prowadzenie negocjacji nie ma sensu. "Powinniśmy wykorzystać ten szczyt w celu uzyskania od Rosjan konkretów, a nie dla próby nawiązania strategicznego partnerstwa bez jasno sprecyzowanej treści negocjacji czy dla samych negocjacji" - powiedział.
Zwrócił także uwagę, że konfrontacyjne podejście Moskwy "przesunęło środek ciężkości" w unijnej debacie; zmniejszyło presję na Polskę, która w związku z rosyjskim embargiem na import polskiej żywności zablokowała przyjęcie unijnego mandatu na rozpoczęcie negocjacji między UE i Rosją w sprawie nowej umowy.
Także Litwa sprzeciwiła się podjęciu negocjacji, co wywołało gwałtowną reakcję Niemiec przewodniczących w tym półroczu pracom UE - dodaje "Financial Times".
Dziennik zauważa, że nowe kraje członkowskie, w tym Polska, Litwa i Estonia, próbują odciągnąć UE od tradycyjnej linii stosunków panujących między wspólnotą a Rosją, wyznaczonej przez wielkie kraje "27" - Paryż, Berlin i Rzym.
"Financial Times" zapowiada również, że najbliższa zmiana nadejdzie w tym tygodniu, gdy Nicolas Sarkozy zastąpi Jacquesa Chiraca na stanowisku prezydenta Francji. Wielu unijnych funkcjonariuszy spodziewa się, że Sarkozy będzie o wiele bardziej zdecydowany wobec Kremla.
Szczyt w Samarze odbędzie się 17-18 maja.(PAP)
zab/ kar/
pr. arch. int.