Fundacja Drugi Domek zamierza od października zatrudnić 625 opiekunów dziennych. Będzie to możliwe dzięki nowelizacji tzw. ustawy żłobkowej, dzięki której opiekunów zajmujących się dziećmi do lat trzech mogą zatrudniać nie tylko gminy, ale także np. fundacje.
Ta nowa forma opieki nad dziećmi poniżej trzech lat, wprowadzona przez tzw. ustawę żłobkową, dotychczas nie rozwijała się zbyt prężnie. Według danych resortu pracy i polityki społecznej na koniec zeszłego roku było jedynie 30 opiekunów dziennych.
Opiekun dzienny zajmuje się dziećmi u siebie w domu (lub przeznaczonym do tego lokalu). Maksymalnie może mieć pod opieką pięcioro dzieci, w wieku od 20 tygodni do trzech lat.
W lipcu znowelizowano ustawę żłobkową, umożliwiając zatrudnianie opiekunów nie tylko gminom, jak było dotychczas, ale także osobom prawnym i jednostkom organizacyjnym nieposiadającym osobowości prawnej, np. fundacjom.
Ze zmiany przepisów skorzystała Fundacja Drugi Domek, która dostała dotację z rządowego programu "Maluch" i od października do grudnia zatrudni 625 dziennych opiekunów w 35 gminach, w siedmiu województwach (mazowieckie, kujawsko-pomorskie, pomorskie, śląskie, wielkopolskie, lubuskie, łódzkie).
Dzięki programowi "Maluch" fundacja sfinansuje 80 proc. kosztów funkcjonowania takich miejsc opieki (1050 zł miesięcznie na opiekuna). Resztę kosztów poniosą rodzice, a ich wysokość będzie uzależniona od wielkości gminy.
Fundacja gwarantuje jakość opieki i bezpieczeństwo dzieci. Dzienny opiekun będzie ubezpieczony i będzie figurował w rejestrach prowadzonych przez gminę, podlegać też będzie kontroli organu, który go zatrudnia.
"Dotychczas dzienni opiekunowie pracowali wyłącznie na podstawie umowy zawartej z gminą. Jeżeli gmina nie rozpisała konkursu, tam opiekunów nie ma, nawet jeżeli ktoś chciałby pracować jako dzienny opiekun i ma ku temu kwalifikacje" - mówi Katarzyna Przyborowska, radca prawny z zarządu Fundacji Drugi Domek.
Fundacja przekonuje, że opiekun dzienny to szansa na pracę dla rodziców, którzy wychowują własne dziecko. "Natomiast rodzice, pozostawiając dziecko u opiekuna dziennego, mogą jednocześnie dostosowywać czas jego pobytu do własnych potrzeb, w tym rytmu pracy zawodowej" - przekonuje dr Krystyna Kamińska z zarządu Fundacji Drugi Domek.
W opinii Przyborowskiej opiekun dzienny to także sposób na tworzenie miejsc opieki w firmach przyjaznych rodzicom i dzieciom. "Obecnie wystarczy już, że przedsiębiorca podpisze umowę z naszą Fundacją i udostępni nam lokal w firmie. Tam dzienny opiekun zajmie się maksymalnie pięciorgiem dzieci. Większa liczba dzieci to nie problem - potrzeba po prostu większej liczby opiekunów" - dodaje Przyborowska.
Opiekunami mogą zostać osoby, które posiadają minimum roczne doświadczenie w opiece nad dziećmi do lat trzech lub odbyły odpowiednie szkolenie. Osoby zainteresowane pracą w charakterze dziennego opiekuna mogą zgłosić się za pośrednictwem strony www.fundacjadrugidomek.pl.
W opinii osób, które organizują szkolenia dla opiekunów, ta forma opieki nie jest wystarczająco rozpropagowana - wielką niewiadomą są zarobki. Trzeba też spełnić określone wymagania lokalowe, przed podpisaniem umowy z kandydatem na dziennego opiekuna może zostać przeprowadzony wywiad środowiskowy przez kierownika ośrodka pomocy społecznej, nie bardzo wiadomo też, co zrobić z dziećmi, jeśli opiekun zachoruje.
MPiPS zapowiadało, że będzie propagować tę formę opieki. "To jest de facto najtańsza forma opieki nad dziećmi, bo jeśli ktoś zostaje opiekunem i w swoim mieszkaniu przyjmuje np. dwójkę dzieci z sąsiedztwa, to nie dość, że jest to dobre dla ich rozwoju, to nie wymaga też nakładów inwestycyjnych" - mówił minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.
Fundacja Drugi Domek została założona w sierpniu 2013 r., jej celem jest działalność na rzecz godzenia życia rodzinnego z zawodowym przez zapewnianie opieki dzieciom, a także innym niesamodzielnym członkom rodziny, zwłaszcza osobom niepełnosprawnym. (PAP)
akw/ abr/ jbr/
