Kwidzyńska prokuratura zwróci się do biegłego z prośbą o ocenę stanu zdrowia prokuratora gdańskiego IPN Aleksandra J. Śledczy przygotowali już postanowienie o przedstawieniu prokuratorowi IPN zarzutu jazdy po pijanemu, ale ten złożył zaświadczenie, że jest chory.
Jak powiedział w środę PAP szef kwidzyńskiej prokuratury Mirosław Andryskowski, Aleksander J. przedstawił w prokuraturze zaświadczenie wydane przez lekarza sądowego, który stwierdził, że stan zdrowia uniemożliwia Aleksandrowi J. stawienie się w kwidzyńskiej jednostce w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Andryskowski nie chciał powiedzieć, jaką dolegliwość lekarz stwierdził u Aleksandra J. Poinformował, że prokurator prowadzący sprawę zdecydował o powołaniu biegłego, który oceni stan zdrowa prokuratora IPN.
Aleksander J. został pod koniec kwietnia br. zatrzymany przez policję za jazdę po pijanemu. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte przez prokuraturę w Gdańsku-Oliwie. Ponieważ jednak prokurator IPN pracował wcześniej w jednej z gdańskich prokuratur, na początku maja sprawa została przekazana do prokuratury w Kwidzynie.
Równocześnie gdańska prokuratura okręgowa wystąpiła do mieszczącego się w Warszawie sądu dyscyplinarnego Głównej i Oddziałowej Komisji do spraw Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu z wnioskiem o odebranie immunitetu Aleksandrowi J. Gdy sąd przychylił się do wniosku, kwidzyńska prokuratura chciała przedstawić prokuratorowi IPN zarzut jazdy po pijanemu, za co grozi do dwóch lat więzienia.(PAP)
aks/ bno/ jra/