Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gdańsk: Po meczu kibice rozjechali się po Trójmieście

0
Podziel się:

Po zakończonym remisem 1:1 pojedynku Hiszpania-Włochy kibice rozjechali się z
gdańskiego stadionu po Trójmieście. Nawet Strefa Kibica, w której w kulminacyjnym momencie były
blisko 23 tysiące osób, niemal zupełnie już opustoszała.

Po zakończonym remisem 1:1 pojedynku Hiszpania-Włochy kibice rozjechali się z gdańskiego stadionu po Trójmieście. Nawet Strefa Kibica, w której w kulminacyjnym momencie były blisko 23 tysiące osób, niemal zupełnie już opustoszała.

Już 22 minuty po zakończeniu spotkania stadion był pusty, a pociągi SKM, tramwaje i autobusy sprawnie rozwiozły kibiców. Tylko momentami na przystankach robił się tłok. W ocenie Miejsko-Wojewódzkiego Sztabu Operacyjnego maksymalny czas oczekiwania na kolejki SKM i tramwaje wynosił kilkanaście minut.

Kibice, których można było spotkać po meczu na dworcu czy w centrum miasta, byli cisi i spokojni. "Wiadomo, kto by się cieszył z remisu" - powiedział PAP pan Maciej, który przyjechał na mecz z Pruszcza Gdańskiego, a w niedzielę kibicował Hiszpanom.

Po ostatnim gwizdku sędziego w meczu Hiszpania-Włochy większość kibiców obserwujących to spotkanie w gdańskiej Strefie Kibica opuściło jej teren. W szczytowym momencie na terenie Strefy kibicowało około 23 tys. osób.

Pierwszą, bezbramkową połowę spotkania, kibice śledzili w niemal całkowitej ciszy i skupieniu. Kilka razy zrywały się oklaski po udanych akcjach, ale szybko cichły.

Pierwszy wybuch entuzjazmu pojawił się po bramce zdobytej przez Włochów. Fani z Italii skakali z radości, ale dzięki temu widać było, że jest ich na placu kilkanaście razy mniej niż kibiców hiszpańskich.

Najaktywniejsza grupa hiszpańskich fanów, zgromadzona tuż przed ogromnym ekranem, próbowała inicjować kilka razy żywszy doping, ale nie zdołali zarazić entuzjazmem reszty tłumu. Po zakończeniu meczu, w ciągu pół godziny, kibice obu drużyn szybko ale spokojnie opuszczali Strefę Kibica.

"O pierwszej połowie szkoda nawet gadać. W drugiej było wiele okazji, żeby zrobić przyzwoity wynik, ale wyszło, jak wyszło. To nie tak miało wyglądać, ale teraz musi być tylko lepiej" - pocieszał się Jorge, który śledził mecz z dwojgiem przyjaciół z Madrytu.

Mieszane uczucia mieli także fani włoskiej drużyny. "Gdy serca nam skoczyły z radości, to zaraz nam odebrali sukces, ale jeszcze nasi pokażą, ile są warci. Włoch się nigdy nie poddaje i idziemy po zwycięstwo!" - zapewniali zgodnie Pietro i Maria Petroni z Turynu.

Po zakończeniu meczu Hiszpania-Włochy do opustoszałej Strefy dotarły nieliczne grupy kibiców ze stadionu na Letnicy. Kolejny tego dnia mecz, Chorwacja-Irlandia, obserwuje na wielkim ekranie niespełna cztery tysiące osób.

Niedzielny wieczór w Strefie Kibica zakończy koncert I Blame Coco, angielskiej wokalistki, córki Stinga. Szczęśliwie, wbrew zapowiedziom synoptyków, w Gdańsku, mimo wieczornego zachmurzenia, nie spadł deszcz.

Jak poinformowała PAP rzeczniczka prasowa pomorskiej policji Joanna Kowalik-Kosińska, impreza przebiegła bardzo spokojnie i bez zakłóceń. "Nie odnotowano żadnych poważniejszych incydentów związanych z zabezpieczeniem meczu" - powiedziała PAP rzeczniczka, przypominając, że nad bezpieczeństwem w czasie imprezy czuwało 1,5 tysiąca funkcjonariuszy wspieranych przez 2 śmigłowce oraz patrole policjantów z zagranicy: Hiszpanii, Włoch i Niemiec.(PAP)

aks/ olz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)