# dochodzi m.in. informacja o wstępnym opanowaniu pożaru #
09.11. Gdańsk (PAP) - Strażacy zlokalizowali już pierwotne źródło pożaru, do jakiego doszło we wtorek na pokładzie statku remontowanego w Gdańskiej Stoczni Remontowej. Straż nadal szuka miejsc, do których mógł dotrzeć ogień. Pracownikom stoczni nic się nie stało.
Jak poinformował PAP Tomasz Szulc z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa, do pożaru doszło między dziewiątym a dziesiątym pokładem statku służącego m.in. do przewozu samochodów.
Rzecznik prasowy gdańskich strażaków kpt. Tomasz Czyż powiedział PAP, że pożar rozpoczął się w "podsufitówce" między pokładami.
"Zlokalizowaliśmy już miejsce, w którym wybuchł pożar i ugasiliśmy jego pierwotne źródło. Ponieważ jednak na statku ciągle zbiera się dym, szukamy miejsc, gdzie mógł dotrzeć ogień i gdzie może dojść do kolejnych zaprószeń" - wyjaśnił Szulz; dodał, że akcja może potrwać nawet kilka godzin.
Prom należy do firmy Stena Line. Jak powiedziała rzecznik prasowy firmy Agnieszka Zembrzycka, prom "Stena Britannica" pływał na linii łączącej Holandię z Anglią.
"Od zeszłego tygodnia jest przebudowywany w Stoczni Remontowej. W styczniu, po przebudowie statek miał wrócić do żeglugi na innej linii Stena Line - pomiędzy Szwecją a Niemcami" - powiedziała Zembrzycka. Dodała, że nie można jeszcze ocenić ewentualnych zniszczeń na statku.
aks/ abr/