Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gdańsk: Radny PiS zarzuca prezydentowi z PO wykorzystanie miejskich pieniędzy na kampanię

0
Podziel się:

Szef gdańskich radnych PiS Kazimierz
Koralewski chce, by prokuratura zbadała, czy prezydent Gdańska,
Paweł Adamowicz (PO) przywłaszczył miejskie pieniądze. Według
radnego, prezydent za publiczne środki opublikował w prasie
ogłoszenie wyborcze. Adamowicz odrzuca oskarżenia.

Szef gdańskich radnych PiS Kazimierz Koralewski chce, by prokuratura zbadała, czy prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz (PO) przywłaszczył miejskie pieniądze. Według radnego, prezydent za publiczne środki opublikował w prasie ogłoszenie wyborcze. Adamowicz odrzuca oskarżenia.

Koralewski złożył w środę w gdańskiej prokuraturze rejonowej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa m.in. przez Adamowicza. Według niego, ogłoszenie opublikowane w jednej z gazet opłacone przez magistrat pt. "W jaki sposób pomagam Stoczni Gdańskiej" było ogłoszeniem wyborczym Adamowicza.

"Jakie korzyści miała gmina z takiego ogłoszenia? Żadnej, a wydała prawie 17 tys. zł. Bezpośrednią korzyść odniósł ubiegający się o reelekcję prezydent Adamowicz. To mógł być zwykły komunikat, a ogłoszenie było z pompą, droższego już nie mogło być. I to poszło z kasy publicznej, kiedy jest kampania wyborcza. Za pieniądze publiczne prezydent robi kampanię wyborczą. Uważam, że przywłaszczył te pieniądze" - powiedział PAP Koralewski.

Adamowicz odpiera zarzuty radnego PiS. W wydanym w środę oświadczeniu wyjaśnił, dlaczego opublikował oświadczenie. Napisał, że w ostatnim czasie pod adresem władz miasta Gdańska padło szereg nieprawdziwych zarzutów o rzekomym braku pomocy dla Stoczni Gdańsk i dlatego zwołał konferencję prasową.

"Ponieważ artykuły prasowe, które ukazały się w następstwie konferencji nie przedstawiały rzeczywistego zaangażowania władz Gdańska na rzecz Stoczni, a gdańszczanie nie mogli wyrobić sobie w tym aspekcie opinii, podjąłem decyzję o publikacji ogłoszenia" - zaznaczył Adamowicz.

Jego zdaniem, zarzuty o finansowanie kampanii wyborczej z publicznych pieniędzy są absurdalne. "Nikt nie może odmówić urzędującemu prezydentowi półmilionowego miasta, prawa do komunikowania się z mieszkańcami dla wyjaśnienia zarzutów stawianych władzom miasta" - stwierdził.

Według niego, "podążając takim sposobem rozumowania", jaki prezentują jego przeciwnicy można dojść do wniosku, że "prezydent miasta nie może w ogóle zamieszczać płatnych ogłoszeń, oświadczeń czy finansować materiałów promujących miasto i szeroko pojętych działań urzędników, służących rozwojowi Gdańska". (PAP)

pek/ par/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)