Siedem osób, zamieszanych w przemyt narkotyków do Polski, a także do Rosji i USA, oskarżyła gdańska prokuratura apelacyjna. Maciejowi P., który odpowiada także za sprzedawanie fałszywych dolarów, grozi 15 lat więzienia.
O skierowaniu aktu oskarżenia do Sądu Okręgowego w Gdańsku poinformował PAP w poniedziałek rzecznik miejscowej prokuratury apelacyjnej, Krzysztof Trynka.
Głównym oskarżonym w sprawie przemytu narkotyków jest Maciej P. Wpadł w ręce policjantów, gdy w drugiej połowie 2005 r., w ramach tzw. zakupu kontrolowanego, nabyli od niego tabletki ekstazy. Podczas transakcji zaoferował im także zakup fałszywych dolarów. W związku ze sprawą "fałszywek" oskarżono pięć osób w tym Macieja P.
Śledczy badający wątek narkotykowy ustalili, że ok. 20 osobowa grupa zamieszanych w handel środkami odurzającymi, w której skład wchodził Maciej P. przemyciła do Polski m.in. 20 kg kokainy, po 28 kg amfetaminy i marihuany, a także 1 kg heroiny i ponad 20 tys. tabletek ekstazy. Narkotyki sprzedawano w Polsce, a także przemycano do Rosji i USA.
W przemyt do USA, o czym mieli mówić oskarżeni, a czego nie udało się udowodnić śledczym, mieli być zamieszani pracownicy linii lotniczych. Gotówkę za narkotyki z Rosji przywozić mieli pracownicy pociągów międzynarodowych.
Organa ścigania poszukują w związku z tą sprawą szefa szajki Roberta B., który po zatrzymaniu Macieja P. najprawdopodobniej uciekł z Polski.(PAP)
pek/ pz/