Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gen. Nowek prawomocnie przegrał proces cywilny wytoczony "Nie"

0
Podziel się:

Były szef Agencji Wywiadu gen. Zbigniew
Nowek prawomocnie przegrał proces cywilny wytoczony "Nie". Żądał
od tygodnika Jerzego Urbana 100 tys. zł zadośćuczynienia i
przeprosin za napisanie, że miał on ujawniać mediom tajemnice
sejmowej komisji ds. PKN Orlen - jako jej ekspert.

Były szef Agencji Wywiadu gen. Zbigniew Nowek prawomocnie przegrał proces cywilny wytoczony "Nie". Żądał od tygodnika Jerzego Urbana 100 tys. zł zadośćuczynienia i przeprosin za napisanie, że miał on ujawniać mediom tajemnice sejmowej komisji ds. PKN Orlen - jako jej ekspert.

We wtorek Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację Nowka od zeszłorocznego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który oddalił jego pozew. Nowek zapowiada kasację do Sądu Najwyższego.

W listopadzie 2004 r. "Nie" w artykule pt. "Cela dla szefa tajniaków" napisało, że Nowek - ówczesny ekspert sejmowej komisji śledczej i były szef UOP w rządzie Jerzego Buzka - po tym, jak do komisji śledczej dotarły tajne stenogramy podsłuchów podejrzanego w śledztwie o korupcję lobbysty Marka Dochnala, "obdzwonił +swoich+ dziennikarzy", obiecując im te stenogramy.

Nowek pozwał za to "Nie" do sądu, żądając od autora tekstu, redaktora naczelnego i wydawcy tygodnika przeprosin w mediach oraz wpłaty 100 tys. zł na cel dobroczynny. Nowek mówił, że do czasu ujawnienia podsłuchów Dochnala nie miał dostępu do tajnych akt komisji. Autor artykułu Dariusz Cychol mówił, że działał w "ważnym interesie społecznym", a swą informację weryfikował w "kilku niezależnych źródłach", m.in. wśród oficerów ABW, AW i WSI oraz dziennikarzy. Odmówił podania swoich informatorów.

We wrześniu 2007 r. SO oddalił powództwo, uznając, że doszło do naruszenia dóbr osobistych Nowka. Zarazem sąd stwierdził, iż działanie pozwanych nie było bezprawne, gdyż bronili "społecznie uzasadnionego interesu", aby nie było "przecieków". Według SO, ochrona dóbr osobistych osoby pełniącej funkcje publiczne jest mniejsza, a w tej sprawie "granice tej ochrony przesunęły się na niekorzyść powoda". Zdaniem SO, "Nie" dochowało rzetelności dziennikarskiej, bo motywem była informacja dla prokuratury, że powinna zająć się sprawą przecieku z podsłuchów Dochnala.

Po wyroku Nowek zapowiedział apelację, mówiąc że nie rozumie, dlaczego pozew oddalono.

We wtorek Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację Nowka, uznając ustalenia sądu I instancji za prawidłowe.

"Trudno się zgodzić na taki standard, że w ramach prawa do krytyki można pisać oczywiste kłamstwa" - powiedział po wyroku Nowek PAP. Dodał, że jest zdziwiony wyrokiem SA. Zapowiedział kasację do SN.

To drugi przegrany przez Nowka proces cywilny w podobnej sprawie - sądy dwóch instancji oddaliły jego powództwo wobec związanego z lewicą "Przeglądu". Pisał on, że Nowek "wynosi z komisji orlenowskiej tajne materiały i - dokonując ich selekcji - podrzuca dziennikarzom" oraz że jest rzekomo "głównym podejrzanym" w śledztwie o przecieki z komisji. SN odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej Nowka w tej sprawie.

49-letni Nowek był szefem UOP w rządzie AWS od lutego 1998 r. do października 2001 r. oraz szefem AW - od listopada 2005 r. do marca 2008 r. Był wielokrotnie oskarżany przez SLD o nielegalne działania przeciw Sojuszowi - czemu zaprzeczał.(PAP)

sta/ wkr/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)