*Wicepremier i szef LPR powiedział w poniedziałek PAP, że jego partia popiera stanowisko rządu w sprawie Traktatu Konstytucyjnego UE przedstawione przez minister spraw zagranicznych Annę Fotygę w piątkowej debacie w Sejmie. *
W wypowiedzi dla poniedziałkowego "Życia Warszawy" sekretarz generalny LPR Radosław Parda stwierdził, że jeśli PiS poprze unijną konstytucję to będzie namawiał szefa Ligi do wyjścia z koalicji.
Również wiceszef klubu LPR Robert Strąk jest zdania, że jeśli rząd zadeklaruje poparcie dla eurokonstytucji, to Liga wyjdzie z koalicji. "Pozostanie w niej byłoby zaprzeczeniem naszej dotychczasowej pracy przez ostatnich kilka lat. Zawsze byliśmy przeciwni traktatowi, bo on zagraża naszej suwerenności. A to jest dla nas sprawa fundamentalna" - powiedział Strąk "ŻW".
Szef Ligi zaznaczył, że wypowiedzi posłów Pardy i Strąka to ich własne stanowiska i w kwestii eurokonstytucji w koalicji nie powinno być poróżnienia.
"Po sejmowym wystąpieniu minister Fotygi jestem przekonany, że stanowisko rządu polskiego będzie bardzo stanowcze i gdyby uwzględnić wszystkie zgłoszone przez nią postulaty to by oznaczało, że to nie jest już konstytucja europejska, taka jaką zaprezentowano po pracach Konwentu Europejskiego" - podkreślił Giertych w rozmowie z PAP.
W piątek podczas informacji rządu na temat stanowiska Polski przed czwartkowym szczytem UE w Brukseli szefowa polskiej dyplomacji mówiła w Sejmie, że Polska nie może się zgodzić na ważenie głosów w Radzie Unii Europejskiej w systemie podwójnej większości. Jak podkreślała, w tej kwestii Polska powinna dążyć do wypracowania rozwiązania jak najbliższego zapisom traktatu z Nicei.
Fotyga stwierdziła także, że Polska chce, aby to prawo narodowe górowało nad prawem wspólnotowym.
Podczas piątkowej debaty w Sejmie szef Ligi stwierdził, że projekt traktatu przygotowany przez konwent konstytucyjny "nie zawarł żadnego polskiego postulatu" i "został narzucony wszystkim krajom jako propozycja absolutnie niedemokratyczna". (PAP)
ajg/ la/ mhr/