*Lider LPR Roman Giertych zwrócił się w środę do PiS, aby opowiedziało się za życiem lub - jak powiedział - za "PRL-owskim prawem do zabijania dzieci nienarodzonych". *
Giertych nawiązał w ten sposób do ostatnich wypowiedzi doradcy prezydenta ds. kobiet Nelly Rokity, która we wtorek powiedziała dziennikarzom m.in., że decyzja o aborcji to "własna decyzja kobiety i trzeba szanować decyzję kobiety". Również we wtorek portal Prawy.pl opublikował fragment wykładu Nelly Rokity sprzed roku, w którym powiedziała m.in., że "dla kobiet za komuchów to było lepiej" m.in. dlatego, że "aborcja była dozwolona". Nelly Rokita tłumaczyła potem, że była to ironia.
Z kolei w środę Nelly Rokita oświadczyła, że jest zwolenniczką ochrony życia od poczęcia, a aborcję uważa za "wielkie zło".
"Wzywamy PiS, aby opowiedziało się jednoznacznie po której stronie stoi, aby wyborcy wiedzieli" - powiedział Giertych podczas środowej konferencji prasowej.
Przekonywał, że jeśli PiS opowiada się za życiem, to Nelly Rokita nie powinna kandydować w październikowych wyborach do Sejmu z drugiego miejsca listy PiS w Warszawie. Giertych pytał również, czy Nelly Rokita będzie miała odwagę stanąć do dyskusji na temat ochrony życia z Hanną Wujkowską - kandydatką Ligi w wyborach, również startującą w Warszawie. (PAP)
lug/ ajg/ ura/