Wicepremier, minister edukacji Roman Giertych wyraził nadzieję na podpisanie niedługo listu intencyjnego z Irlandią w sprawie możliwości organizowania w tym kraju polskich sobotnich szkół dla dzieci. W szkołach tych uczyły by się one języka polskiego, polskiej historii i geografii, tak by w przyszłości mogły zdawać polską maturę.
Jak mówił Giertych w poniedziałek na konferencji prasowej w Warszawie, podpisanie stosownych umów między krajami mogłoby umożliwić m.in. nieodpłatne lub po niewielkich kosztach wynajmowanie sal na organizację zajęć od tamtejszych szkół.
Poinformował, że w piątek w Brukseli podczas posiedzenia rady ministrów edukacji Unii Europejskiej na temat pomysłu utworzenia szkół sobotnich rozmawiał z irlandzkim ministrem. "Zapewnił on, że zrobi wszystko co w mocy, aby szkolnictwo równoległe mogło zaistnieć" - powiedział Giertych. "Oczywiście są potrzebne kolejne rozmowy, to było dopiero zaanonsowanie tematu" - dodał.
Według niego, system szkół sobotnich w Irlandii powstałby przy wykorzystaniu doświadczeń z Wielkiej Brytanii, gdzie już od II wojny światowej istnieje polonijny społeczny system kształcenia w soboty. Mówiąc o nim minister edukacji zwrócił uwagę na to, że szkoły te muszą obecnie wynajmować pomieszczenia do prowadzenia zajęć po cenach rynkowych oraz, że zgodnie z obowiązującym systemem szkoły te choć przygotowują do egzaminów z języka polskiego, to tylko w ramach egzaminów brytyjskich. Dlatego swoją inicjatywę sobotnich szkół przygotowujących do polskich egzaminów Giertych chce wprowadzić także w Wielkiej Brytanii.
"Ponad dwa miliony ludzi, niektórzy mówią półtora miliona, w każdym razie bardzo duża grupa obywateli wyjechała z naszego kraju; zwykle są to ludzi młodzi, często posiadający dzieci. Stąd konieczność stworzenia szkół aby te osoby, które chcą uczestniczyć w jakiejś formie kształcenia polskiego, miały taką możliwość" - wyjaśnił minister edukacji.
Zaznaczył, że obecnie jest etap wypracowywania stanowisk do rozmów z ministrami edukacji Irlandii i Wielkiej Brytanii. "W ciągu dwóch, trzech miesięcy zakończymy ten etap. Chcemy także od organizacji polonijnych i Polaków mieszkających w tych krajach uzyskać informacje na ile byliby zainteresowani taką formą kształcenia. Trzeba bowiem uwzględnić koszty jej organizacji i prowadzenia w przyszłorocznym budżecie" - powiedział Giertych.
W piątek w Brukseli Roman Giertych wraz z grecką minister edukacji Mariettą Jannaku przedstawił na ministerialnym posiedzeniu wspólną propozycję nowego, unijnego planu przeciwdziałania przemocy w szkole, opartego na polskim programie "Zero tolerancji dla przemocy w szkole".
Jak mówił w poniedziałek, "odbiór propozycji był bardzo pozytywny". Według Giertycha, na jej temat wypowiedzieli się przedstawiciele dziewięciu krajów, w tym ośmiu pozytywnie. "Portugalia wypowiedziała się wstrzemięźliwie, ale nie negatywnie" - dodał. Minister edukacji sądzi, że najprawdopodobniej już na jesieni problemowi przemocy w szkołach zostanie poświęcona osobne posiedzenie ministrów państw UE, a ewentualny dokument w tej sprawie - jeśli inicjatywa uzyska poparcie wszystkich ministrów - zostanie przyjęty w pierwszej połowie przyszłego roku podczas prezydencji Słowenii.
Program "Zero tolerancji dla przemocy" przewiduje m.in. utworzenie ośrodków wsparcia wychowawczego dla uczniów uniemożliwiających normalną, spokojną naukę innym, rozszerzenie pomocy psychologiczno-pedagogicznej, organizowanie specjalnych szkoleń dla rodziców, monitoring w szkołach, wprowadzenie mundurków szkolnych czy nałożenie na szkoły obowiązku korzystania z oprogramowania blokującego dostęp uczniów do niewłaściwych treści w Internecie. (PAP)
dsr/ ls/
16:38 07/02/19
