Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Gliński: W Polsce rząd jest słaby, a grupy interesu - silne

0
Podziel się:

W Polsce rząd jest słaby, a silne są grupy interesu - taką diagnozę
postawili w środę kandydat PiS na premiera prof. Piotr Gliński i współpracujący z nim eksperci. Za
konieczne uznali zmniejszenie biurokracji i ustanowienie Rządowego Centrum Zarządzania.

W Polsce rząd jest słaby, a silne są grupy interesu - taką diagnozę postawili w środę kandydat PiS na premiera prof. Piotr Gliński i współpracujący z nim eksperci. Za konieczne uznali zmniejszenie biurokracji i ustanowienie Rządowego Centrum Zarządzania.

Prof. Gliński, który odbył już negocjacje z klubami parlamentarnymi ws. poparcia jego kandydatury, w środę podczas konferencji w Sejmie pt. "Sprawne państwo" wyraził chęć spotkania z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Zapowiedział też, że będzie chciał kontynuować współpracę z grupą ekspertów także po ewentualnej porażce w głosowaniu nad wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności dla rządu.

"Aby sprawnie rządzić, trzeba mieć możliwość odsunięcia od wpływu na rządzenie różnych jawnych i niejawnych grup interesu. Polskie rządzenie jest słabe, bo mamy z tym kłopot" - powiedział Gliński.

Za priorytety uznał też wprowadzenie do polskiego rządzenia "myślenia strategicznego", wprowadzenie osobistej odpowiedzialności urzędników w procesie stanowienia prawa, oparcie administracji na apolitycznej służbie cywilnej i wzmocnienie Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, wprowadzenie powszechnego systemu ocen skutków regulacji, minimalizację biurokracji.

Za potrzebne Gliński uznał również przywrócenie władzy ustawodawczej właściwej kontroli nad rządem. Zaproponował regularne wysłuchania ministrów w Sejmie. Z kolei jeden z ekspertów współpracujący z Glińskim prof. Konrad Raczkowski przedstawił pomysł powołania Rządowego Centrum Zarządzania. Jego szef miałby mieć rangę sekretarza stanu.

Eksperci Glińskiego zaproponowali też konsolidację izb skarbowych, urzędów celnych i urzędów kontroli skarbowej.

Gliński powiedział dziennikarzom, że zaprosił współpracujących z nim naukowców do wspólnego działania także po zaplanowanym na początek marca głosowaniu nad konstruktywnym wotum nieufności. "Byłaby to działalność w formule eksperckiej. Nie będzie to typowy think tank, ale raczej płaszczyzna ekspercka, która będzie chciała być aktywna w życiu publicznym" - zaznaczył.

Kandydat PiS dodał, że chciałby przed głosowaniem spotkać się z prezydentem Bronisławem Komorowskim. "Jestem gotowy spotkać się z panem prezydentem w każdej chwili. Wydaje mi się, że byłoby to dobre dla życia publicznego. Staram się prowadzić politykę spokojnie i merytorycznie. Moglibyśmy na temat poprawy jakości polskiej polityki porozmawiać" - zaznaczył. (PAP)

tgo/ son/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)