Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gliwice: Ponowny przetarg na budowę hali "Podium"

0
Podziel się:

#
Dochodzi informacja dotycząca opinii ekspertów Jaspers
#

# Dochodzi informacja dotycząca opinii ekspertów Jaspers #

08.08. Gliwice (PAP) - Ponowny przetarg na budowę hali widowiskowo-sportowej "Podium" w Gliwicach ogłosił tamtejszy samorząd. Umowy ze zwycięzcą poprzedniego przetargu nie podpisano - m.in. ze względu na problemy z dopięciem finansowania inwestycji.

Przedsięwzięcie budowy hali gliwicki samorząd przygotowuje od kilku lat. "Podium" ma być jedną z największych hal widowiskowo-sportowych w Polsce, miejscem na duże koncerty, targi i imprezy sportowe. Wewnątrz, prócz hali na 15 tys. osób (na koncertach do 20 tys.), znaleźć się ma mniejsza sala, która - w zależności od rodzaju imprezy - pomieści 1,2-3 tys. widzów.

Jak poinformował PAP w środę Łukasz Oryszczak z gliwickiego magistratu, ogłoszony w pierwszych dniach sierpnia ponowny przetarg obejmuje ten sam zakres rzeczowy, co poprzedni: budowę budynku hali, parkingów i zjazdów oraz zagospodarowanie terenu. Termin zgłaszania ofert upływa 11 września.

Poprzedni przetarg rozstrzygnięto w lipcu ub. roku. Zwyciężyła wówczas, oferując cenę 294,3 mln zł, firma Polimex-Mostostal. Z końcem czerwca minął przedłużany już raz termin związania zwycięzcy postępowania z ofertą. Miasto dotąd nie zdecydowało się podpisać umowy, nie będąc pewnym finansowania inwestycji; zwycięzca przetargu wolał po raz kolejny nie przedłużać okresu związania z ofertą.

Projekt budowy "Podium" został zapisany w Regionalnym Programie Operacyjnym Woj. Śląskiego jako jeden z trzech największych zakwalifikowanych do unijnego dofinansowania. Dotacja UE ma wynosić 141 mln zł. Ponieważ koszt projektu przekracza 50 mln euro, podlega indywidualnemu zgłoszeniu do Komisji Europejskiej, a realizacja zależy od pozytywnego zaopiniowania przez KE.

Przedsięwzięcie w obecnym kształcie Komisja Europejska jednak wiosną zakwestionowała - unijni urzędnicy uznali m.in., że projekt jest nierentowny, miasta nie będzie stać na utrzymanie hali, a także, że powstaje za blisko katowickiego Spodka. Przedstawiciele KE mieli też zażądać, by marszałek odebrał miastu środki UE. Alternatywą miałoby być "odchudzenie" projektu.

Na przełomie maja i czerwca marszałek woj. śląskiego i prezydent Gliwic uzgodnili, że będą razem bronić projektu. Poinformowali, że będą chcieli zmienić opinię KE, m.in. odwołując się do pracujących na jej rzecz ekspertów Inicjatywy Jaspers.

Celem Jaspersa jest pomoc w usprawnieniu przygotowania dużych projektów ubiegających się o unijne fundusze oraz pomoc państwom UE w szybkim i efektywnym ich wykorzystaniu. Samorządowcy wysłali projekt do analizy ekspertów Inicjatywy pod koniec maja. Eksperci sformułowali uwagi, do których Gliwice, jako główny adresat, mają się odnieść. W ostatnim czasie samorząd miasta przygotowywał wyjaśnienia. Jaspers zapowiadał wysłanie do KE swojej opinii po ich uzyskaniu.

Poza kwestią unijnego dofinansowania, Gliwice przygotowały już finansowanie pozostałej części kosztów budowy hali. Środki mają pochodzić z dochodów bieżących samorządu oraz z pożyczki Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Miasto, którego władze deklarują bardzo dobrą płynność finansową, podpisało już stosowną umowę kredytową z EBI.

Przed wakacjami za inwestycję o dużym znaczeniu dla krajowego sportu uznała "Podium" minister sportu - przyznając miastu na budowę hali 15 mln zł dotacji.(PAP)

mtb/ je/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)