Górnicze spółki chcą odzyskać kruszywa oraz pozostałości węgla zgromadzone na centralnym składowisku odpadów górniczych w Knurowie (Śląskie). W przyszłości olbrzymi teren miejscowej hałdy ma być zrekultywowany i zagospodarowany.
We wtorek Kompania Węglowa, należąca do niej spółka Haldex oraz Jastrzębska Spółka Węglowa podpisały list intencyjny w sprawie budowy i eksploatacji instalacji do odzysku węgla i kruszywa z odpadów wydobywczych, znajdujących się na knurowskim składowisku.
"List intencyjny pozwoli na stworzenie szczegółowych zasad współpracy przy wspólnym przedsięwzięciu (). To część działań w sferze ochrony środowiska, nakreślonych w naszej strategii" - powiedziała prezes Kompanii Węglowej Joanna Strzelec-Łobodzińska.
Przypomniała, że podobne zadanie wyspecjalizowany w tym Haldex realizuje już w Katowicach-Panewnikach. Dzięki uruchomieniu tam instalacji do odzyskiwania węgla i kruszyw, to jedno z największych na Śląsku składowisk odpadów górniczych za kilkanaście lat powinno całkowicie zniknąć. Szacuje się, że z hałdy można odzyskać ok. 2 mln ton węgla, 1 mln ton mułu węglowego i 16 mln ton kamienia, np. dla potrzeb budownictwa.
Podobne plany spółki węglowe mają wobec hałdy w Knurowie. "Racjonalna gospodarka odpadami jest bardzo ważnym zadaniem naszej firmy. Rekultywując hałdę w Knurowie będziemy mieć pewność, że na rynek trafi dobry produkt" - ocenił prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosław Zagórowski.
Prezes Haldeksu Tadeusz Koperski zapewnił, że nabywcy odzyskanego ze składowiska węgla i kruszyw będą mieli pewność ich odpowiedniej jakości.
Należący do grupy Kompanii Węglowej Haldex powstał jako firma polsko-węgierska, na mocy umowy rządów obu krajów z 1959 r. Jest jedyną w Polsce firmą, która kompleksowo rekultywuje pogórnicze hałdy. W ciągu ponad 50 lat działalności przerobiła blisko 160 mln ton odpadów węglowych; jej moce przerobowe sięgają 5 mln ton rocznie.
Śląskie kopalnie węgla kamiennego co roku produkują ok. 25 mln ton odpadów - to ponad trzy czwarte wszystkich odpadów wytwarzanych w regionie. Na składowiskach, gdzie trafiają odpady, wydzielają się m.in. szkodliwe siarczany i chlorki zagrażające wodom podziemnym. Hałdy negatywnie wpływają też na jakość powietrza. Ze względu na pozostałości węgla takie składowiska w każdej chwili mogą się zapalić.
Rekultywacja pogórniczych hałd wpisuje się w unijne regulacje dotyczące zagospodarowania odpadów wydobywczych. Zobowiązują one producentów odpadów do ich recyklingu i przerobu w miejscu wytworzenia, zakazując przewożenia w inne miejsce. Odzyskiwane z hałd kruszywa stosowane są przede wszystkim w budownictwie i drogownictwie, np. w cemencie wykorzystywanym do budowy autostrad.(PAP)
mab/ je/