Beata Gosiewska, żona posła PiS Przemysława Gosiewskiego, powiedziała, że premier na spotkaniu z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej obrażał część osób. Według Pawła Deresza, męża Jolanty Szymanek-Deresz, posłanki SLD, na spotkaniu nie działo się nic nienormalnego, a rozmowa była udana.
"Premier chciał wykpić nasze pytania, posądzał nas o obłudne insynuacje. Zachowanie premiera było niedopuszczalne, pokazał brak kultury" - powiedziała Gosiewska.
Jej zdaniem spotkanie, to była strata czasu, bo - jak mówiła - nie dowiedziała się na nim nic nowego.
Z kolei według Pawła Deresza, rozmowa była udana, a na spotkaniu nie wydarzyło się nic nienormalnego. "Była ostra dyskusja ze strony rodzin, a pełnomocnicy rodzin wykazywali nadmierną aktywność" - ocenił.
Podczas rozmów ustalono, że kolejne spotkanie odbędzie się w styczniu. (PAP)
mrr/ dym/