Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gowin: to smutne, że abp Wielgus tak późno zwrócił się o zbadanie swej teczki

0
Podziel się:

Zdaniem senatora PO, byłego redaktora
naczelnego miesięcznika "Znak" Jarosława Gowina, to "dziwne i
smutne", że dopiero we wtorek wieczorem nowy metropolita
warszawski abp Stanisław Wielgus zwrócił się do Kościelnej Komisji
Historycznej o zbadanie jego teczki w IPN.

*Zdaniem senatora PO, byłego redaktora naczelnego miesięcznika "Znak" Jarosława Gowina, to "dziwne i smutne", że dopiero we wtorek wieczorem nowy metropolita warszawski abp Stanisław Wielgus zwrócił się do Kościelnej Komisji Historycznej o zbadanie jego teczki w IPN. *

Jednocześnie Gowin ocenił w środę w Radiu Zet, że gdyby okazało się, że kontakty abpa Wielgusa z SB i wywiadem PRL, nosiły znamiona współpracy, to wtedy jego autorytet moralny stanąłby pod znakiem zapytania.

"Gdyby zarzuty +Gazety Polskiej+ się potwierdziły - podkreślam - gdyby, to wtedy ta decyzja (papieża Benedykta XVI - PAP) stawiałaby w trudnym moralnie położeniu także ludzi wierzących w Polsce" - powiedział Gowin.

Uroczysty ingres abpa Wielgusa do archikatedry warszawskiej odbędzie się w najbliższą niedzielę - 7 stycznia. Od tego momentu nowy metropolita obejmie kanoniczne rządy nad archidiecezją warszawską powierzone mu przez papieża Benedykta XVI.

Dwa tygodnie temu "Gazeta Polska" napisała, że abp Wielgus współpracował ze służbami specjalnymi PRL przez ponad 20 lat: od końca lat 60. do stycznia 1990 r. Publikacji nie towarzyszyły żadne dokumenty. Arcybiskup temu zaprzeczył, mówił, że kontakty ze służbami miał, ale w związku ze swoimi wyjazdami zagranicznymi. Nigdy jednak - jak zaznaczył - nie uczynił nikomu krzywdy.

Gowin, pytany o wypowiedź abpa Wielgusa dla "Gazety Wyborczej", w której przyznał on, że jeżeli zależało mu na paszporcie, to nie mógł powiedzieć "panu z SB" brutalnie "odczep się", ale nie ma nikogo na sumieniu, odpowiedział, że wielu księży, wielu świeckich jednak w ten sposób odmówiło esbekom. Jako przykład podał postawę ks. Józefa Tischnera, który mimo, że był "na celowniku" tajnych służb, oparł się wszelkim pokusom współpracy. "Można było to zrobić bez większego trudu" - stwierdził Gowin.

Jak dodał, wyobraża sobie taką sytuację, że w dokumentach IPN znajdą się rzeczy obciążające abpa Wielgusa i mimo to zostanie on metropolitą warszawskim. "To jest suwerenna decyzja Stolicy Apostolskiej, nam świeckim nic do tego" - podkreślił Gowin. W jego ocenie, jest to kwestia sumienia abpa Wielgusa i a także kwestia tego, co powiedzieli sobie wzajemnie nowy metropolita warszawski i papież Benedykt XVI.

Pytany, czy wybaczyłby abp. Wielgusowi, gdyby okazało się, że zarzuty "Gazety Polskiej" potwierdziły się, odparł, że nie.

Ale, jak zaznaczył, choć on sam w takiej sytuacji nie wybaczyłby, to czym innym jest decyzja Stolicy Apostolskiej, która nie może być podważana przez pojedynczego katolika. (PAP)

eaw/ mok/ jra/ 09:41 07/01/03

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)