Wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk (PO) jest zdania, że Donald Tusk z poparciem blisko 80 proc. w partyjnych wyborach, otrzymał wyjątkowo silny mandat przywódcy. 20-proc. wynik Jarosława Gowina Grabarczyk tłumaczy jego aktywną kampanią i ostrą krytyką pod adresem Platformy i rządu.
"Przywództwo Donalda Tuska nie podlega już dyskusji - w wyjątkowo demokratycznej procedurze, w tajnym głosowaniu otrzymał poparcie 80 proc. uczestniczących w wyborach. To jest wyjątkowo silny mandat przywódcy. To pozwala mu formułować w tej chwili propozycje zarówno programowe, jak i te personalne, zapowiadane wcześniej, oczekiwane już przez opinię publiczną" - ocenił wicemarszałek w rozmowie z PAP.
Jego zdaniem 20-proc. rezultat Gowina to efekt jego kampanii wyborczej. "Jarosław Gowin prowadził bardzo aktywną kampanię i wydaje się, że to poparcie, które uzyskał, jest efektem tych działań, także ostrej krytyki, której nie szczędził w trakcie swojej kampanii, całej formacji i rządowi" - powiedział Grabarczyk.
Pytany o przyszłość Gowina, polityk PO ocenił, że kluczowe w najbliższych dniach będzie jego zachowanie podczas prac nad nowelizacją tegorocznego budżetu.
"Dla mnie kluczowe będzie jego zachowanie w głosowaniach dotyczących nowelizacji budżetu, ponieważ to są fundamentalne rozstrzygnięcia. Wydaje mi się, że to zadecyduje o przyszłości Jarosława Gowina" - podkreślił wicemarszałek Sejmu.
Zaznaczył, że "głosowania nad budżetem to są najistotniejsze rozstrzygnięcia polityczne i tu nie ma pola do wahań i kontestacji". "Wierzę, że nie będzie kontestował - pokaże, że jest częścią Platformy i w fundamentalnych sprawach decydujących o stabilności finansów publicznych, będzie głosował razem z PO" - dodał.
Odnosząc się do frekwencji wyborczej (51,12 proc.) Grabarczyk ocenił, że wpływ na nią miał wakacyjno-urlopowy termin wyborów.
"Wiedzieliśmy, że kampania, która toczy się w okresie wakacyjnym, w okresie urlopów, nie da frekwencji na bardzo wysokim poziomie, dlatego cieszę się, że przekroczyliśmy 50 procent" - powiedział polityk. Zastrzegł przy tym, że wybór wakacji jako terminu wyborów przewodniczącego Platformy był świadomą decyzją władz ugrupowania.
Zapewnił też, że przeprowadzona w tym roku weryfikacja członków PO była bardzo skrupulatna.
Zdaniem Grabarczyka wybory nowego szefa PO kończą etap walki wewnętrznej, a rozpoczynają proces konsolidacji Platformy. "Przed nami wielkie wyzwania: musimy ostatecznie przeprowadzić Polskę przez tą ostatnią - mam nadzieję - fazę kryzysu, odbudować komunikację z wyborcami, podjąć skuteczną walkę w nadchodzących wyborach" - podkreślił.
Przypomniał, że wkrótce rozpoczyna się kampania sprawozdawczo-wyborcza w PO. "Tak naprawdę rozpoczęliśmy już kampanię wewnętrzną - ona będzie w tej chwili przeniesiona na grunt poszczególnych struktur. Będziemy dyskutować w kołach, strukturach powiatowych. Podsumujemy tę dyskusję na konwencji krajowej, w końcówce listopada" - powiedział Grabarczyk.
Debata ta - w jego ocenie - powinna dać też odpowiedź na pytania o ewentualny kierunek zmian w PO, również o to, czy postulaty Gowina, które formułował on podczas swej kampanii wyborczej, powinny zostać wzięte pod uwagę przez premiera. "Sądzę, że ta debata, którą rozpoczęliśmy, a która zakończy się w listopadzie, da odpowiedź na te wszystkie pytania" - zaznaczył Grabarczyk.
W wyborach szefa PO Tusk otrzymał 79,58 proc. głosów, a Gowin - 20,42 proc. Frekwencja w wyborach wyniosła 51,12 proc. (PAP)
mkr/mok/ mag/
