(dochodzi oświadczenie rzeczniczki TVP)
16.4.Warszawa (PAP) - Minister skarbu Aleksander Grad powiedział w środę w Radiu ZET, że gdyby mógł, natychmiast odwołałby z funkcji prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego oraz prezesa Polskiego Radia Krzysztofa Czabańskiego.
Rzeczniczka TVP Aneta Wrona oświadczyła, że wbrew sugestiom ministra, audyt przeprowadzony w TVP nie ujawnił nadużyć, przykładów działania na szkodę spółki czy naruszenia przepisów.
Innego zdania jest sam minister, który podkreśla, że na podstawie audytu odwołałby prezesa TVP. "Czytając audyt TVP i analizując to, co się dzieje w środku, natychmiast bym to zrobił" - podkreślił Grad. Pytany, czy odwołałby także Czabańskiego, odpowiedział: "patrząc na to, co się dzieje w radiu wewnątrz zarządu, na to, w jaki sposób dochodziło do fałszowania protokołów z posiedzeń zarządu, też bym to zrobił".
Grad zapowiedział, że wyśle do prokuratury wszystkie informacje dotyczące funkcjonowania telewizji publicznej.
"Kończę dzisiaj procedurę, którą wszcząłem zgodnie z Kodeksem spółek handlowych. Poprosiłem o audyt, poprosiłem o odniesienie się do niego Rady Nadzorczej. Dostałem w tamtym tygodniu - w piątek - odpowiedzi. Przeczytałem je i powiem tak - z czystym sumieniem dzisiaj prześlę prokuraturze wszystkie informacje dotyczące funkcjonowania telewizji publicznej, w ślad za doniesieniem, które kieruje pan przewodniczący Chlebowski" - powiedział Grad.
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zapowiedział, że złoży doniesienie do prokuratury w sprawie nieprawidłowości w TVP; chodzi o utajniony raport z audytu spółki.
Prezes TVP Andrzej Urbański powiedział w piątek, że jeśli polityk PO uważa, że w TVP były jakieś nieprawidłowości, powinien złożyć doniesienia do prokuratury.
Na początku marca minister skarbu zwrócił się do TVP o odtajnienie raportu z audytu spółki. Natomiast 20 marca Rada Nadzorcza TVP zdecydowała o utrzymaniu klauzuli poufności dla całości raportu z audytu.
Minister skarbu powiedział PAP w piątek, że odpowiedzi, jakie uzyskał od RN TVP w sprawie sytuacji w spółce, mają charakter poufny i są lakoniczne. "TVP dalej brnie w utajnianiu swoich informacji, o które proszę" - podkreślił Grad.
Grad, zlecając przeprowadzenie kontroli w telewizji, wnioskował m.in. o zbadanie umów o pracę z ostatniego roku, finansowania programów "Przebojowa Noc" i "Gwiazdy tańczą na lodzie" oraz stanu zaawansowania prac nad wspólnym projektem TVP, Polskiego Radia oraz Polkomtela w sprawie budowy naziemnej telewizji cyfrowej.
Po zapoznaniu się z wynikami audytu, Grad uzależnił udzielenie absolutorium Radzie Nadzorczej TVP od odpowiedzi na ok. 50 pytań, które do niej skierował. Rada miała czas na odpowiedź do 10 kwietnia. Minister przyznał w ubiegły piątek w rozmowie z PAP, że wywiązała się ona z tego terminu. "W czwartek - w ostatnim dniu - spłynęły te materiały; większość odpowiedzi ma charakter niejawny" - powiedział szef resort skarbu.
"Jestem zdziwiony, że na proste pytania, które zadałem w imieniu właścicieli, otrzymuję od Rady Nadzorczej TVP odpowiedzi poufne" - zaznaczył.
W środę po południu do słów ministra odniosła się rzeczniczka TVP. "Wbrew publicznym sugestiom ministra Aleksandra Grada +Sprawozdanie końcowe z audytu zarządzania projektami w Spółce+ wskazało jedynie na potrzebę wypracowania pewnych procedur, nie ujawniło natomiast żadnych nadużyć, przykładów działania na szkodę Spółki czy naruszenia przepisów" - oświadczyła Aneta Wrona w komunikacie przesłanym PAP.
Podkreśliła ponadto, że "prominentni politycy Platformy Obywatelskiej, w tym minister Aleksander Grad i poseł Zbigniew Chlebowski od dłuższego czasu prowadzą +czarną+ kampanię PR-owską skierowaną przeciwko TVP S.A.".
"W kampanii tej stosują niespotykane dotąd w życiu publicznym groźby i pomówienia, używając autorytetu Prokuratury. Dziwi to szczególnie w przypadku Ministra Skarbu, podważającego poprzez swoje wypowiedzi w mediach wiarygodność Spółki, za którą - jako jej właściciel - ponosi odpowiedzialność" - napisała rzeczniczka. (PAP)
js/ pad/ pz/ mow/